W niedzielę białoruskie służby wymusiły awaryjnie lądowanie samolotu linii Ryanair (lecącego z Aten do Wilna) na lotnisku w Mińsku. Na pokładzie maszyny znajdował się znany białoruski bloger i opozycjonista Roman Protasiewicz, który został zatrzymany po lądowaniu. Samolotem podróżowała również partnerka Protasiewicza. Ona również została zatrzymana.
Stanowisko wobec działań reżimu Łukaszenki zajęli najważniejsi politycy w Polsce. Prezydent Andrzej Duda wskazał, że incydent na mińskim lotnisku jest kolejnym przykładem złamania przez Białoruś prawa międzynarodowego. Z kolei premier Mateusz Morawiecki ocenił, że działania Mińska to "bezprecedensowy akt terroryzmu państwowego".
Z inicjatywy szefa polskiego rządu kwestia sytuacji na Białorusi oraz zatrzymania Protasiewicza została podjęta podczas poniedziałkowego szczytu Rady Europejskiej.
UE zdecydowała się nałożyć na białoruskie linie lotnicze zakaz przelotów przez przestrzeń powietrzną państw członkowskich Wspólnoty. Białorusie samoloty nie mogą również korzystać z portów lotniczych UE. Mińsk nie będzie mógł także skorzystać z unijnego pakietu ekonomiczno-inwestycyjnego w wysokości 3 mld euro, przygotowanego przez Wspólnotę. Trwają prace nad sankcjami personalnymi i ekonomicznymi.
Tymczasem Rosja krytycznie odniosła się do unijnych sankcji nałożonych na reżim Łukaszenki. W piątek agencja AFP podała, że Rosja krytykuje decyzje zachodnich państw dot. ograniczenia ruchu lotniczego nad Białorusią, tłumacząc, że stanowi ona "zagrożenie" dla pasażerów. Działania państw Zachodu określono jako "nieodpowiedzialne".
Mocne słowa Stoltenberga
Głos w sprawie wydarzeń na mińskim lotnisku zabrał także sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Podczas briefiengu prasowego na pokładzie nowego brytyjskiego lotniskowca HMS Queen Elizabeth Stoltenberg stwierdził, że Rosję i Białoruś łączą bardzo bliskie stosunki.
– I dlatego trudno uwierzyć, że reżim w Mińsku mógłby zrobić coś takiego bez jakiejkolwiek koordynacji z Rosją – stwierdził szef NATO. Wcześniej Sojusz Północnoatlantycki określił działanie białoruskich władz wobec Protasiewicza jako „porwanie sponsorowane przez państwo”.
Obecnie na Morzu Czarnym i Atlantyku trwają największe tegoroczne ćwiczenia NATO, podczas których Sojusz sprawdza swoje zdolności do odstraszania i obrony.
Czytaj też:
Stoltenberg: Tysiące rosyjskich żołnierzy pozostaje przy ukraińskiej granicyCzytaj też:
Stoltenberg: Sojusz powinien przyczynić się do neutralności klimatycznej