Rosja krytykuje działania Zachodu. Chodzi o zakaz lotów nad Białorusią

Rosja krytykuje działania Zachodu. Chodzi o zakaz lotów nad Białorusią

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay / Domena publiczna
Moskwa negatywnie ocenia działania państw europejskich, związane z ograniczeniem ruchu lotniczego nad Białorusią oraz zakazem przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych.

W poniedziałek przywódcy państw UE podczas nadzwyczajnego szczytu w Brukseli zdecydowali o szeregu sankcji wobec białoruskich władz.

Podczas spotkania Rady Europejskiej podjęto m.in. decyzje o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli białoruskiego reżimu, nałożeniu sankcji gospodarczych na Białoruś oraz zakazie przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwieniu im dostępu do portów lotniczych UE.

Rosja niezadowolona z decyzji UE

Już następnego dnia rzecznik Kremla Dmitrij Piesko w krótkim oświadczeniu wyraził żal z powodu planów Unii Europejskiej dotyczących zaprzestania lotów nad terenem Białorusi.

– Mogę powiedzieć jedynie, że przyjmuję te informację z żalem. Zaprzestanie latania nad obszarem dużego europejskiego kraju będzie potężnym obciążeniem finansowym dla każdego przewoźnika – tłumaczył.

Dzisiaj agencja AFP podała, że Rosja krytykuje decyzje zachodnich państw dot. ograniczenia ruchu lotniczego nad Białorusią, tłumacząc, że stanowi ona "zagrożenie" dla pasażerów. Działania państw Zachodu określono jako "nieodpowiedzialne".

twitter

Wymuszone lądowanie w Mińsku

W niedzielę białoruskie służby wymusiły awaryjnie lądowanie samolotu linii Ryanair (lecącego z Aten do Wilna) w Mińsku. Na pokładzie maszyny znajdował się znany białoruski opozycjonista Roman Protasiewicz, który został zatrzymany po lądowaniu.

Stanowisko wobec działań reżimu Łukaszenki zajęli najważniejsi politycy w Polsce. Prezydent Andrzej Duda wskazał, że incydent na mińskim lotnisku jest kolejnym przykładem złamania przez Białoruś prawa międzynarodowego. Z kolei premier Mateusz Morawiecki ocenił, że działania Mińska to "bezprecedensowy akt terroryzmu państwowego".

Również białoruska opozycja jest pewna, że za zawróceniem samolotu i zmuszeniem pilotów do lądowania stoją białoruskie służby. „Białoruś zajęła samolot, naraziła pasażerów na niebezpieczeństwo, aby stłumić przeciwnika” – komentuje sytuację Franak Viacorka, doradca białoruskiej opozycjonistki Swietłany Cichanouskiej.

Czytaj też:
FBI rozpoczęło śledztwo ws. przymusowego lądowania na Białorusi

Źródło: Twitter / AFP
Czytaj także