Trzaskowski uciekł przed dziennikarzami. "Spieszę się na szczepienie"
W sobotę podczas Rady Krajowej PO Borys Budka oficjalnie zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego, a pełniącym obowiązki szefa partii został Donald Tusk.
– Wróciłem. Wiem, że trochę długo czekaliście. Wróciłem na 100 procent. Platformo, jesteście unikatowym zespołem ludzi dobrej woli – ogłosił były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej, który wrócił do polskiej polityki po siedmiu latach spędzonych w Brukseli.
Na wieść o zmianach w PO chłodno zareagował Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO, według medialnych doniesień, sam chciał objąć władzę w partii. Podczas sobotniej konwencji Trzaskowski nie przemawiał, a na Twitterze ograniczył się tylko do lakonicznych gratulacji dla Tuska.
Trzaskowski: Spieszę się na szczepienie
O sytuacji w Platformie Trzaskowski nie chciał rozmawiać także z dziennikarzami. Kamera TVP Info uchwyciła moment, jak prezydent Warszawy wychodzi z Rady Krajowej PO i udaje się do samochodu. – Spieszę się na szczepienie kochani – mówi i odjeżdża.
Jeszcze przed sobotnim posiedzeniem Rady Krajowej PO media donosiły o tarciach między Rafałem Trzaskowskim a Borysem Budką. – Słowa Trzaskowskiego o tym, że jest lojalny wobec Budki, są nieprawdziwe, bo prezydent Warszawy traktuje dziś szefa PO instrumentalnie. Trzaskowski wcale nie chce brać Platformy w trudnym momencie, lecz budować swoje zaplecze. Jemu bardziej opłaca się być prezydentem stolicy niż przewodniczącym PO, bo w takim układzie ma lepsze otwarcie na samorządowców – stwierdził w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prof. Kazimierz Kik, politolog.