Morawiecki: Oni wiedzą, jakie wielkie grzechy mają na swoim sumieniu
Podczas spotkania z wyborcami premier podkreślał, że myślenie PiS o Polsce ogniskuje się wokół dobra obywateli. – Czasami coś nie wychodzi, coś idzie wolniej, ale jak obiecaliśmy naprawić finanse publiczne, to naprawiliśmy w dużym stopniu finanse publiczne. Jak obiecaliśmy 500 plus, wdrożyliśmy 500 plus. Obiecaliśmy kilka razy więcej na drogi gminne i powiatowe, sami spytajcie swoich samorządowców – przekonywał.
W swoim przemówieniu premier wskazywał na zwiększone nakłady na inwestycje publiczne, w tym na drogi gminne i samorządowe, jak również 13. emerytury. Szef rządu mówił również o obniżce podatku PIT i kwocie wolnej od podatku. – Demokracja musi być demokracją godności – stwierdził.
"Wielkie grzechy mają na swoim sumieniu"
Szef rządu jednocześnie skrytykował Platformę Obywatelską za to, że za swoich rządów podnosiła kolejne podatki. – Podatek CIT, podpowiem, przez 8 lat w ogóle nie wzrosła pula środków ściąganych do budżetu, a podatek VAT przez 8 lat urósł o około 20%. Osiem przez osiem lat. Z około 100 na 120 parę miliardów. I to w międzyczasie PO podniosła podatek o jeden punkt procentowy. Pamiętacie państwo, z 22 na 23%. To zrobił rząd PO – mówił premier.
Morawiecki stwierdził, że gdy PiS przyszedł do władzy, to w pierwszej kolejności musiał się skoncentrować na naprawie finansów publicznych. – Poprzez specjalne narzędzia, poprzez ściganie przestępców podatkowych, ale także odpowiednie kontrole, naprawiliśmy finanse publiczne do tego stopnia, że dzisiaj stać nas na kontynuowanie polityki społecznej, a jednocześnie na wielkie inwestycje w ramach Polskiego Ładu – mówił.
– Kiedy mówię o naprawie finansów publicznych, czasem jestem za różne rzeczy krytykowany, bardzo słusznie, proszę bardzo, lubię polemizować, ale jakoś nie słychać głosów polemicznych w tej sprawie. Bo oni wiedzą, jakie wielkie grzechy mają na swoim sumieniu. Mafie VAT-owskie, przestępcy podatkowi, przez budżet środki przeciekały jak przez durszlak. 5 lat temu 290 mld zł – budżet państwa polskiego. Ten rok, COVID-owy, przecież ciągle COVID-owy, niedobry rok, co najmniej 420 albo 430 mld zł na koniec tego roku. Około 150 mld w 5-6 lat. To naprawa finansów RP – przekonywał premier.