Grodzki: Chcemy przygotować system wzorowany na II Rzeczypospolitej
Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek, że podpisał rozporządzenie gwarantujące podwyżki dla polityków. Prezydent dodał, że pensje parlamentarzystów nie były urealniane od bardzo dawna.
Zgodnie z rozporządzeniem, premier i marszałkowie Sejmu oraz Senatu będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł. Wzrosną także pensje wiceministrów.
Podwyżki dla polityków chce zablokować Koalicja Obywatelska, która przygotowała projekt ustawy anulujący rozporządzenie prezydenta Dudy.
Grodzki: Senat chce przygotować prawdziwą reformę
– Chcemy przygotować rzeczywiście prawdziwą reformę wynagrodzeń w Rzeczypospolitej, ale nie mówię tu o politykach, żeby było jasne, nie mówię tylko o samorządowcach, o budżetówce. Chcemy przygotować system trochę wzorowany na II Rzeczypospolitej – poinformował we wtorek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Jak stwierdził, "wówczas było to dużo bardziej klarowne, przejrzyste i zrozumiałe". – Każdy od początku swojej kariery wiedział, że jak idzie na robotnika, to będzie zarabiał maksymalnie tyle, jak na maszynistę tyle, jak na pułkownika tyle, a jak na nauczyciela to tyle. Wszyscy mogli sobie zaplanować przyszłość. Takie zadanie postawiliśmy sobie przed Senatem – tłumaczył.
Według Grodzkiego, klub Koalicji Obywatelskiej proponuje, żeby podwyżki wynagrodzeń dla parlamentarzystów były możliwe, ale od przyszłej kadencji. – Trochę na wzór amerykański, gdzie kongresmeni podwyższają uposażenia, ale zawsze to obowiązuje od przyszłej kadencji – przekonywał marszałek Senatu.