Jaki zdradza "prawdę o TVN"
W nagraniu Patryk Jaki analizuje TVN z perspektywy prawnej funkcjonowania stacji, a także obnaża propagandę, która ma miejsce w stacji.
– Z punktu widzenia prawnego sprawa wydaje się być prosta, mimo że robi się z tego łamanie demokracji – ocenia europoseł.
– TVN kupiła firma, która znajduje się w 100 proc. poza Europejskim Obszarem Gospodarczym. Oni o tym dobrze wiedzieli, więc założyli sobie firmę-kogucik z siedzibą na lotnisku w Amsterdamie, która nie zatrudnia żadnego pracownika. Ta firma udaje, że jest firmą europejską. To ordynarne łamanie prawa – tłumaczył polityk.
"Reedukacja Polaków"
Patryk Jaki miał również wiele zastrzeżeń do "niezależności" i "obiektywizmu" TVN-u.
W jego ocenie, "TVN próbuje z siebie zrobić niezależne, obiektywne medium", podczas gdy wychowuje młodych Polaków na osoby wulgarne i pozbawione moralnych autorytetów. Jak wspomina, jeszcze kilka lat temu śmianie się z czyjejś śmierci, jak w przypadku Lecha Kaczyńskiego, czy obrażenie wielkich ludzi kościoła katolickiego, było "nie do pomyślenia".
– To, co budowało zawsze siłę polskości, to był kościół katolicki, osoby, autorytety, które formowały wiele pokoleń Polaków, jak Jan Paweł II czy kard. Stefan Wyszyński. (...) Dzisiaj w TVN przedstawia nasze autorytety, jako osoby co najmniej kryjące pedofilię. (...) Patriotyzm jest przedstawiany jako nienormalność. Ludzie idący w Marszu Niepodległości są pokazywani jako faszyści wariaci i – zauważa.
Patryk Jaki zarzuca stacji "reedukację Polaków" i "rozwalanie" naszych dotychczasowych autorytetów. Zauważa też bezkrytyczny stosunek stacji do działań Unii Europejskiej.
– TVN tak kształtuje młodych ludzi – jeśli chcesz być wielkomiejskim inteligentem, to musisz w ciemno popierać to, co mówi Unia Europejska – zaznacza.
Lex TVN przegłosowana w Sejmie
W środę wieczorem Sejm przyjął ustawę medialną z poprawkami. Wcześniej izba odrzuciła wniosek złożony przez opozycję, która chciała odrzucenia noweli w całości. Według opozycji, przepisy uderzają w wolność słowa i ograniczają niezależność mediów.
Przypomnijmy, że głównym założeniem noweli jest zakaz działania mediów, których kapitał właścicielski jest ulokowany poza Europejskim Obszarem Gospodarczym. Ustawa bywa określana mianem "lex TVN", gdyż to właśnie ta stacja należy do amerykańskiego koncernu Discovery. Dlatego też dziennikarze TVN oraz politycy opozycji mówią o"ataku na wolność słowa".
Konfederacja złożyła poprawki do projektu ustawy, które zakładają, że członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będą powoływani przez Sejm, ale z konieczną zgodą Senatu. Takie rozwiązanie ma się przełożyć na powołanie Zarządu Telewizji Polskiej. Władze TVP też miałyby być wybierane przez KRRiT a nie przez Radę Mediów Narodowych. Telewizja Polska nie otrzymywałaby słynnej rekompensaty za utracone środki z abonamentu RTV.