"Historia zapamięta ten gest". Ambasador Afganistanu dziękuje Polsce
Do naszego kraju przyleciały już trzy samoloty z osobami ewakuowanymi z Afganistanu. Chodzi o współpracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego oraz polskiej dyplomacji. Cała procedura wygląda taka, że samoloty wojskowe najpierw lądują w Uzbekistanu, a następnie transportowane osoby przesiadają się do samolotów pasażerskich, którymi lecą do Polski.
Ambasador Afganistanu w Polsce Tahir Qadiry zwrócił się bezpośrednio na Twitterze do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha i polskich dyplomatów i wszystkich pozostałych, "którzy nie spali nocami, aby pomóc swoim partnerom". "Zawsze będziemy o tym pamiętać" – zapewnił.
"Nie można nie zauważyć wspólnych, niestrudzonych wysiłków podejmowanych przez wysokich rangą urzędników w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i innych instytucjach, aby pomóc swoim przyjaciołom w tym czasie testów. Historia zapamięta wasz gest dobrej woli" – dodał w kolejnym poście.
Talibowie w Kabulu. Ludzie uciekają
Ewakuację z Afganistanu trzeba było podjąć w związku z działaniami talibów i zajęciu przez nich dużej części kraju po wycofaniu się amerykańskich sił wojskowych. W minioną niedzielę talibowie wkroczyli do stolicy Afganistanu, Kabulu. Prezydent Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę.
W ostatnich dniach na lotnisku w Kabulu doszło do dramatycznych wydarzeń, które zostały uwiecznione na nagraniach. Tysiące mieszkańców stolicy próbowało w desperacki sposób dostać się na pokład odlatujących do innych krajów samolotów. Kilkoro z nich zmarło po tym, jak odpadli od maszyny, która zdążyła wznieść się w powietrze.
Wczoraj prezydent Andrzej Duda w porozumieniu z rządem postanowił o użyciu Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Poleci tam 100 żołnierzy, którzy mają pomagać przy ewakuacji.