Warzecha: Ustępstwo dałoby sygnał, że Polska to słaby punkt

Dodano:
Łukasz Warzecha, " Do Rzeczy" Źródło: PAP / Rafał Guz
Wobec zalewu infantylnego sentymentalizmu warto przypomnieć kilka kwestii – wskazuje Łukasz Warzecha.

Publicysta „Do Rzeczy” opublikował w mediach społecznościowych post przypominający, co wiemy na pewno w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Ocenił też, jak powinna dalej postępować w tej sprawie Polska.

„Wobec zalewu infantylnego sentymentalizmu, warto przypomnieć: 1. Wszystkie znane fakty wskazują, że na granicy z Białorusią mamy migrantów ekonomicznych, nie uchodźców. 2. Migranci znajdują się po białoruskiej stronie granicy” – podkreślił publicysta.

„3. Ich obecność jest wynikiem cynicznej gry ludźmi, którą prowadzi Łukaszenka i to on ponosi odpowiedzialność za sytuację. 4. Ustępstwo ze strony Polski nieuchronnie da sygnał, że to jest słaby punkt i skuteczny szlak przedzierania się na Zachód” – dodał Warzecha.

Zamieszanie na granicy z Białorusią

Na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym w województwie podlaskim powstało obozowisko migrantów, których wypychają z Białorusi tamtejsze służby. Polska Straż Graniczna uniemożliwia im nielegalne wkroczenie na terytorium Polski. Ponadto żołnierze patrolują i zabezpieczają granicę drutem kolczastym.

W środę Europejski Trybunał Praw Człowieka oznajmił, że Polska ma obowiązek dostarczyć koczującym na granicy polsko-białoruskiej migrantom żywność, wodę, ubrania oraz opiekę medyczną, nie musi jednak przyjmować migrantów na swoje terytorium.

Do sprawy ustosunkowała się także Straż Graniczna. W rozmowie z RMF FM pogranicznicy stwierdzili krótko, że "wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie upoważnia Polski i Litwy do przekroczenia granicy z Białorusią".

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło się z białoruskich władz z propozycją udzielenia pomocy humanitarnej migrantom znajdującym się po białoruskiej stronie granicy. konwój z polską pomocą humanitarną, który od wtorku czekał na zezwolenie na wjazd na terytorium Białorusi, ostatecznie uzyskał w czwartek odpowiedź odmowną.

Żeby pomóc imigrantom po stronie białoruskiej, potrzebujemy zgody władz białoruskich – tłumaczył tego samego dnia w trakcie spotkania z mediami premier Mateusz Morawiecki.

Źródło: Twitter / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...