W środę Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził że Polska powinna udzielić pomocy migrantom koczującym przy granicy z Białorusią i dostarczyć im jedzenie, ubrania oraz zapewnić opiekę medyczną.
ETPC zajmuje się tą sprawą na wniosek Warszawskiej Rady Adwokackiej, która w poniedziałek wnioskowała o wydanie zarządzenia tymczasowego wobec Polski. Sprzeciw prawników wzbudził fakt, że mimo odebrania "ustnego oświadczenia woli" ze strony migrantów, że chcą uzyskać w Polsce status uchodźcy, nie zostali oni wpuszczeni i umieszczeni w stosownym ośrodku na terytorium naszego kraju.
Tymczasem konwój z polską pomocą humanitarną, który od wtorku czekał na zezwolenie na wjazd na terytorium Białorusi, dzisiaj ostatecznie uzyskał odpowiedź odmowną.
Straż Graniczna odpowiada
W rozmowie z RMF FM pogranicznicy stwierdzili krótko, że "wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie upoważnia Polski i Litwy do przekroczenia granicy z Białorusią".
"Od początku sierpnia funkcjonariusze SG odnotowali ponad 3 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Wczoraj tj. 25.08 takich prób było 71, zatrzymaliśmy 20 cudzoziemców. Działamy! Dziękujemy wszystkim za słowa wsparcia" – czytamy z kolei na Twitterze Straży Granicznej.
Imigranci na granicy
Grupa migrantów od kilkunastu dni koczuje w pobliżu granicy polsko-białoruskiej na wysokości miejscowości Usnarz Górny (woj. podlaskie). Według Straży Granicznej grupa liczy 24 osoby, które znajdują się po białoruskiej stronie granicy. W poniedziałek szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział, że wkrótce powstanie tam płot o wysokości 2,5 m.
Czytaj też:
Kościół zabrał głos ws. migrantów koczujących na granicyCzytaj też:
"Będzie miał krew na rękach". Gill-Piątek oskarża polski rząd o zadawanie torturCzytaj też:
"Pasikonik latał po łące". Jakimowicz i Ogórek bezlitośni dla posła KO