Stan wyjątkowy. Bosak: Rozsądna część opozycji dobrze widzi, co dzieje się na granicy

Dodano:
Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej Źródło: PAP / Piotr Polak
Nie sądzę, żeby był problem z przegłosowaniem w Sejmie wprowadzenia stanu wyjątkowego –  powiedział lider Konfederacji Krzysztof Bosak.

Gość "Salonu politycznego Trójki" przyznał, że wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią "to dobry kierunek".

– Nie może być tak, że wszyscy się przyglądamy, jak na granicy z jednej strony mamy prowokacje reżimu Łukaszenki, a z drugiej - polskiej - narasta anarchia – stwierdził poseł i dodał, że przy granicy musi panować porządek, "a nie medialny cyrk z udziałem niektórych polityków i aktywistów".

W jego ocenie część opozycji zachowuje się w tej sytuacji nieodpowiedzialnie.

– Warto przywoływać do odpowiedzialności liderów Lewicy, Koalicji Obywatelskiej czy Polski 2050 za prowokacyjne zachowania posłów ich ugrupowań – powiedział. – Posłowie robią różne prowokacyjne rzeczy, a liderzy tacy jak Tusk czy Czarzasty w ogóle tego nie komentują albo komentują wręcz pozytywnie – zaznaczył.

Zdaniem Bosaka duża część klasy politycznej zapomniała, że rozum powinien górować nad emocjami. – Część posłów zachowuje się jak bohaterowie opery mydlanej. To jest zupełnie niepoważne – ocenił.

Konfederacja poprze wniosek

Lider Konfederacji zasugerował, że jego formacja poprze w Sejmie wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią. – Rozsądna część opozycji dobrze widzi, co dzieje się na granicy – powiedział. – Nie sądzę, żeby był problem z przegłosowaniem w Sejmie wprowadzenia stanu wyjątkowego – dodał.

Bosak podkreślił, że nikt w Polsce nie ma interesu w tym, żeby przez Polskę wiódł szlak nielegalnej migracji do Europy. – Ci, którzy sprowadzają ten problem do grupy kilkudziesięciu osób, nie rozumieją, że został uruchomiony most powietrzny między Bagdadem i Mińskiem, że to operacja "Śluza" prowadzona przez służby Łukaszenki – stwierdził.

Stan wyjątkowy

Prezydent Andrzej Duda ma w czwartek złożyć podpis pod rządowym rozporządzeniem dotyczącym wprowadzenia stanu wyjątkowego na pograniczu Polski i Białorusi. W następnej kolejności niezwłocznie prześle dokument do Sejmu.

"Waży się, od kiedy dokładnie, od której godziny w czwartek stan wyjątkowy ma obowiązywać. Decyzja może zapaść na spotkaniu technicznym w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego" – czytamy na rmf24.pl.

W związku z decyzją prezydenta najprawdopodobniej w piątek odbędzie się dodatkowe posiedzenie Sejmu. Opozycja już zapowiada, że złoży wniosek o uchylenie rozporządzenia.

Źródło: Polskie Radio Program 3, DoRzeczy.pl, rmf24.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...