– Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie części województwa lubelskiego i części województwa podlaskiego – przekazał premier podczas konferencji prasowej we wtorek.
Z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oświadczył, że stan wyjątkowy będzie obejmował 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 miejscowości w województwie lubelskim. – Jeśli prezydent uzna, że okoliczności wprowadzenia stanu wyjątkowego są zasadne i złoży podpis, to restrykcje będą obowiązywać natychmiast – zapowiedział.
Lewica: To cenzura prewencyjna
Do deklaracji premiera ws. stanu wyjątkowego odnieśli się na konferencji prasowej posłowie Lewicy.
– Wniosek jest spowodowany strachem i nieudolnością rządu Mateusza Morawieckiego. Premier i szef MSWiA nie radzą sobie z sytuacją na polskiej granicy – ocenił poseł Krzysztof Gawkowski.
– Rząd PiS wzywa dziś prezydenta do haniebnej decyzji. Rząd chce ukrywać prawdę na granicy. Chce doprowadzić do sytuacji, w której zawieszone podstawowe prawa człowieka, w której nie będziemy mogli dowiedzieć się o tym, co się dzieje na polskiej granicy, nie będziemy mogli dowiedzieć się o niehumanitarnym traktowaniu dzisiaj trzydziestu, a w przyszłości może kilkuset osób – podkreślał polityk.
Jak zapowiedział Gawkowski, "Lewica złoży dziś wniosek o nadzwyczajne, szybkie posiedzenie Sejmu, na którym złoży wniosek o cofnięcie rozporządzenia prezydenta dot. stanu wyjątkowego, jeżeli prezydent przychyli się do wniosku premiera Morawieckiego".
Czytaj też:
Politycy PiS zadowoleni z Campusu Trzaskowskiego. "Jesteśmy wdzięczni opozycji"Czytaj też:
Udzielić azylu, pomóc na miejscu, czy nie robić nic? Polacy podzieleni ws. imigrantówCzytaj też:
Sawicki: Idą tam, żeby pokazała ich kamera