Nowa wersja Polskiego Ładu. Składka zdrowotna będzie niższa, ale nie dla wszystkich
– Przy fundamentach reformy podatkowej w Polskim Ładzie nie zmieniamy następujących kwestii: osoby rozliczające się na zasadach ogólnych, czyli pracownicy przedsiębiorcy, emeryci i renciści tak jak w projekcie skorzystają z podniesienia kwoty wolnej od podatku i drugiego progu podatkowego. Składka zdrowotna u wszystkich tych osób będzie liczona od osiąganego przez nich dochodu i wynosić będzie 9 proc. bez możliwości odliczenia składki od podatku - ta zmiana pozostała – powiedział Sarnowski podczas konferencji prasowej online.
– W przypadku przedsiębiorców - tak jak w konsultowanym projekcie - będzie to 9 proc. od dochodu podatnika, bez możliwości odliczenia jej od podatku. To, co się zmieni, to jest wysokość składki dla firm, które rozliczają się w sposób uproszczony, czyli dla tych, które wybrały albo podatek liniowy 19 proc., albo ryczałt lub kartę podatkową. Zgodnie z postulatami biznesu, ujednoliciliśmy również termin rozliczeń składki – dodał wiceminister.
"W stosunku do konsultowanej propozycji wysokość składki zdrowotnej od liniowców zmieni się znacznie - od przyszłego roku wynosić będzie 4,9 proc. (…) Składka minimalna wynosić będzie 9 proc. od minimalnego wynagrodzenia, czyli ok. 270 zł – wskazał Sarnowski.
Będzie nowy podatek
– Zmianą, która częściowo pokryje koszt obniżenia składki zdrowotnej będzie podatek od wielkich międzynarodowych korporacji. Ta propozycja została skonstruowana na wzór przepisów, które działają już od 3 lat w USA – wyjaśnił.
Zmiany w Polskim Ładzie będą dotyczyły pięciu kwestii wysokości i zasad rozliczenia składki zdrowotnej, zasad rozliczenia ulg podatkowych oraz stawek w estońskim CIT.
Jak zapowiedział Sarnowski, termin wejścia w życie całości zmian podatkowych ustalony jest na 1 stycznia 2022 roku i nie są wykluczone zmiany na etapie komisji sejmowych. Poinformował również, że środki z Polskiego Ładu ułatwią rozpoczęcie procesów inwestycyjnych przez firmy w 2022 roku i nie należy czekać i opóźniać wprowadzenia zmian.
Wiceminister oszacował, że "16,5 mld zł pozostanie w kieszeniach podatników, tj. prawie 3 mld zł więcej niż zakładał projekt, wysłany na konsultacje".