"Musimy szukać drastycznych rozwiązań". Terlecki mocno o przyszłości Polski w UE
Komisja Europejska zwróciła się we wtorek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie kar finansowych na Polskę za działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy, że w połowie lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym. Po tym wyroku Komisja Europejska dała Polsce czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej.
Mocne słowa Terleckiego
Wicemarszałek Sejmu brał w środę udział w XXX Forum Ekonomicznym w Karpaczu, gdzie m.in. komentował decyzję KE o wniosku ws. Polski. Polityk PiS podkreślił, że rząd i Polacy chcą pozostania w UE, ale jednocześnie Polska nie może "dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój".
– Powinniśmy myśleć nad tym, w jaki sposób możemy jak najbardziej współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii. Ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia – powiedział Terlecki, dodając potem, że "jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, to musimy szukać drastycznych rozwiązań".
Polityk wskazał także na przykład Wielkiej Brytanii, która 31 stycznia 2020 roku formalnie opuściła Unię Europejską.
– Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej demokracji im nie odpowiada. Odwrócili się i wyszli. My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla uczestnictwa w UE jest bardzo silne. No, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój – stwierdził wicemarszałek Sejmu.