Kwaśniewski ma "dwie pretensje" do polityków opozycji

Dodano:
Aleksander Kwaśniewski, były prezydent Źródło: PAP / Aleksander Kwaśniewski
W Polsce jesteśmy tak podzieleni, że wyjście do kogoś z innej bańki jest uznawane prawie za zdradę stanu – ocenił Aleksander Kwaśniewski.

Znany dziennikarz Robert Mazurek kilka dni temu obchodził 50. urodziny i zorganizował imprezę. Pojawiło się na niej wielu polityków zarówno z rządu, jak i opozycji. "Bez wahania porzucili salę sejmową i ruszyli na imprezę" – donosił dziennik "Fakt", który opisał całą sprawę i opublikował zdjęcia.

W tym samym czasie, gdy politycy imprezowali na urodzinach Mazurka, Marian Banaś składał raport z działalności swojego urzędu za ubiegły rok. Szef Najwyższej Izby Kontroli przemawiał do niemal pustej sali.

Kwaśniewski: W normalnym kraju nikogo to nie dziwi

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski pytany o tę sprawę w programie "Newsroom WP" ocenił, że "w normalnym kraju, gdzie nie ma takiej polaryzacji", ludzie z różnych partii spotykają się, piją wino, rozmawiają i nikogo to nie dziwi. – Sam to widziałem, na przykład w Bundestagu – powiedział.

– W Polsce jesteśmy tak podzieleni, że wyjście do kogoś z innej bańki, jest prawie że uznawane za zdradę stanu – dodał.

Politycy PO skłamali. "To było głupie"

Zaznaczył jednocześnie, że można mieć dwie pretensje do uczestników imprezy u Mazurka. – Że robili to w godzinach pracy, czyli kiedy Sejm obradował, a dwa, że później kłamali. To było zupełnie głupie, by było jasne, że ktoś, kto pyta o to, dobrze wie, że oni byli na tej imprezie – ocenił Kwaśniewski, nawiązując do zachowania polityków PO.

Na koniec zażartował, że "następnym razem redaktor Mazurek powinien uzgadniać datę przyjęcia z Konwentem Seniorów, może wtedy nie kolidowałoby ono z pracami Sejmu".


Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...