Białorusini mieszkający w Polsce apelują do posłów opozycji. Padły mocne słowa
Na profilu Fundacji Młode Kresy na Facebooku zamieszczono film, w którym głos zabrali Białorusini mieszkający w Polsce. Zaapelowali oni do polityków polskiej opozycji w kwestii kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
Apel do opozycji
Występujący na nagraniu ludzie dziękują za pomoc jaką otrzymali od Polski. Wskazali także na brutalne metody Aleksandra Łukaszenki stosowane przeciwko tamtejszej opozycji.
– Szanowni Państwo. Ceną tego nagrania będzie to, że w najbliższym czasie nie będziemy mogli powrócić do naszej Ojczyzny - na Białoruś. Nie będziemy mogli zobaczyć naszych rodziców i dziadków... Ale nie chcemy i nie możemy więcej milczeć – mówi jeden z uczestników nagrania.
– Dla wielu naszych rodaków Polska stała się drugim domem. Przyjęła ona represjonowanych, pobitych i okaleczanych przez reżim Łukaszenki obywateli Białorusi. Polska dała nam możliwość pracować, pobierać naukę i rozwijać się bez strachu. Dlatego czujemy odpowiedzialność za nasz nowy dom i miejsce, w którym mieszkamy – dodała młoda kobieta.
Białorusini mieszkający w Polsce dziękują także polskiej straży granicznej i żołnierzom Wojska Polskiego za ich służbę. Apelują także do "niektórych polskich mediów i polityków" o zaprzestanie powielania propagandy Aleksandra Łukaszenki.
– Przestańcie powtarzać niemal słowo w słowo to, co mówi białoruska propaganda – mówi jeden z Białorusinów i dodaje, że jedynym celem Mińska jest destabilizacja sytuacji w Polsce.
– Pamiętajcie, że dla Was na pierwszym miejscu powinna być ojczyzna i jej bezpieczeństwo – zwrócił się do Polaków jeden z Białorusinów biorących udział w nagraniu.
Kryzys na granicy
Na granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys migracyjny. W czwartek Sejm uchwalił specustawę w sprawie budowy specjalnej zapory. Za głosowało 274 posłów, przeciw było 174, a jeden wstrzymał się od głosu. Mur na granicy ma kosztować 1,6 mld zł. Rząd chce w ten sposób zatrzymać napływ nielegalnych migrantów.
Budowie muru konsekwentnie sprzeciwiają się posłowie KO i Nowej Lewicy. Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja. Premier Mateusz Morawiecki z sejmowej mównicy wytykał hipokryzję politykom opozycji i punktował lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. Awanturą zakończyło się wejście na podium posła Lewicy. Krzysztof Gawkowski krzyczał do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, że nie zejdzie z mównicy.