Macierewicz: Pan Tusk i ci wszyscy ludzie atakują polską niepodległość

Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Straż graniczna, wspierana przez wojsko, stara się zapobiegać próbom nielegalnego przekroczenia granicy przez grupy imigrantów, którzy są zwożeni na miejsce przez białoruskie służby. Rząd premiera Morawiecki postanowił zbudować w newralgicznych punktach granicy specjalną zaporę, która ma zapobiegać dalszym incydentom.

W czwartek Sejm uchwalił specustawę w sprawie budowy zapory. Za głosowało 274 posłów, przeciw było 174, a jeden wstrzymał się od głosu. Mur na granicy ma kosztować 1,6 mld zł. Rząd chce w ten sposób zatrzymać napływ nielegalnych migrantów. Teraz ustawa trafi do Senatu.

Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja. Premier Mateusz Morawiecki z sejmowej mównicy wytykał hipokryzję politykom opozycji i punktował lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.

"Atak na niepodległość"

Część opozycji konsekwentnie krytykuje rząd za próby rozwiązania kryzysu na granicy, w tym także inicjatywę budowy zapory. Politycy Koalicji Obywatelskiej wskazują, że szybkość decyzji administracyjnych oraz wykonawczych dotyczących budowy muru może sprzyjać przestępstwom o charakterze korupcyjnym. Co na te zarzuty odpowiada poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz?

– Pan Tusk i ci wszyscy ludzie, atakują polską niepodległość. Mówią wprost, że mamy być podlegli jakiemuś zewnętrznemu prawu. Wprost chcą pozbawić naród polski suwerenności, niepodległości i możliwości stanowienia o własnym państwie i własnym losie. To przekłada się także na ataki dotyczące granicy – stwierdził w sobotę na antenie Polskiego Radia 24.

– Spór dotyczy przede wszystkim niepodległości Polski, tożsamości, praworządności i bezpieczeństwa. To są kwestie, które są rzeczywistym przedmiotem sporu i mamy bardzo jasny atak na te wartości przez poszczególne formacje – dodał polityk.

Zdaniem Macierewicza, polskie służby muszą być przygotowane także na innego rodzaju zagrożenia ze strony reżimu Aleksandra Łukaszenki, nie tylko te obejmujące tzw. szantaż migracyjny.

– Mam wrażenie, że presja na granicy będzie ciągle narastała. Zgadzam się jednak także z tym, że trzeba zdawać sobie sprawę, że ten atak przybierze także inne formy ataku hybrydowego – ocenił były minister obrony narodowej.