Wroński szokuje. Porównał sytuację na granicy do ludobójstwa Ormian
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej pozostaje napięta. W sobotę funkcjonariusze straży granicznej odnotowali 524 próby nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymano 5 nielegalnych imigrantów.
Opozycja i sprzyjające jej media od dawna domagają się otwarcia granic oraz wpuszczenia imigrantów sprowadzonych przez prezydenta Łukaszenkę.
Jedna z internautek wyraziła opinię, że "za polskie lasy śmierci członkowie polskiego rządu wylądują kiedyś przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze". Jej słowa zdaje się popierać Paweł Wroński. Jego wpis w tej sprawie jest szokujący.
– Przypomnę, że Turcja w sprawie ludobójstwa Ormian w 1915 rou też twierdzi, że nie chcieli nic złego, ale była wojna, trzeba było Ormian wysiedlić, naród turecki ich popierał i te kolumny ludzi zaszły na pustynię...– napisał na Twittere.
Będzie pozew?
Jego wpisem oburzenia nie kryje m.in. związany z mediami Petros Tovmasyan. "Proszę usunąć ten durny wpis lub liczyć się z konsekwencjami prawnymi swoich działań. Porównanie wielkiej tragedii mojego narodu do losu białoruskich turystów z Bliskiego Wschodu jest po prostu nie na miejscu. Panie Pawle, po prostu nie wypada" – napisał na Twitterze.
Co zaskakujące Wroński w odpowiedzi pytał, czy Tovmasyan jest...rasistą.
Zapora na granicy z Białorusią
W czwartek Sejm uchwalił specustawę w sprawie budowy specjalnej zapory. Za głosowało 274 posłów, przeciw było 174, a jeden wstrzymał się od głosu. Mur na granicy ma kosztować 1,6 mld zł. Rząd chce w ten sposób zatrzymać napływ nielegalnych migrantów.
Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja. Premier Mateusz Morawiecki z sejmowej mównicy wytykał hipokryzję politykom opozycji i punktował lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.
Teraz ustawa trafi do Senatu. Decyzja o budowie trwałego zabezpieczenia powodowana jest trwającą od kilku miesięcy presją na granicy z Białorusią.