Europejczycy marzną, a eurokraci grzeją się w swych gabinetach
Dodano:
SIŁĄ RZECZY | „Pomóżcie biedniejszym ogrzać się w zimie!” – tak można by streścić niedawny apel nie tylko Kadri Simson, komisarz Unii Europejskiej ds. energii, lecz właściwie wszystkich brukselskich eurokratów.
Tak można by streścić apel wszystkich brukselskich eurokratów, którzy od lat – narzucając coraz bardziej absurdalne rygory związane z dyktatem unijnej polityki klimatycznej – zajmują się w istocie wpędzaniem w coraz większą biedę obywateli państw Unii Europejskiej – w tym szczególnie obywateli tych państw, w których – jak w Polsce – większość energii czerpiemy z węgla. Apel skierowany przez brukselskich eurokratów rzecz jasna nie do siebie, lecz do rządów państw członkowskich UE. Innymi słowy, brukselscy eurokraci oznajmili: myśmy nawarzyli piwa, ale wypić je będziecie musieli wy. Czyli – nic nowego pod unijnym słońcem.
Źródło:
DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.