"Trzy dni i zajmujemy Białoruś". Gen. Skrzypczak: Łukaszenko boi się konfliktu
Trwa napięta sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Polscy strażnicy graniczni przekazali za pośrednictwem mediów społecznościowych nowe informacje dotyczące kryzysu migracyjnego w naszym wschodnim pasie. Opublikowali też nagranie, na którym widać zachowanie zarówno nielegalnych imigrantów, jak i pograniczników z Białorusi.
Okazuje się, że białoruscy funkcjonariusze mieli wyposażyć nielegalnych imigrantów w gaz łzawiący. Cudzoziemcy użyli go względem polskich służb na wschodniej granicy. To jedna z wielu prowokacji autorstwa białoruskich służb. W ostatnich dniach przy granicy polskiej odbywają się ćwiczenia wojsk rosyjsko-białoruskich. Czy Polska ma się czego obawiać?
"Trzy dni i mamy Białoruś"
Gen. Waldemar Skrzypczak podkreśla, że aby doszło do konfliktu, muszą się zdarzyć dwie rzeczy: Putin musi stanowczo poprzeć Łukaszenkę i Białoruś musi użyć broni.
– Ale moim zdaniem do tego nie dojdzie, bo Białoruś jest za słaba – ocenia w rozmowie z „Super Expressem". Wojskowy dodaje, że bez wsparcia Rosji Łukaszenka jest zupełnie bezbronny. – W wypadku wojny bez poparcia Putina to trzy dni i mamy Białoruś – twierdzi gen. Skrzypczak. Były dowódca Wojsk Lądowych RP nie wyklucza, że przy polskiej interwencji na Białorusi mogłoby wybuchnąć powstanie przeciw Łukaszence.
NATO zdecydowanie potępia Białoruś
W piątek Rada Północnoatlantycka zdecydowanie potępiła przedłużającą się instrumentalizację nielegalnej migracji, sztucznie stworzoną przez Białoruś.
NATO podkreśla, że sztucznie stworzony przez Białoruś kryzys migracyjny jest wymierzony w Polskę, Litwę i Łotwę.
"Te bezduszne działania zagrażają życiu bezbronnych osób. Sojusznicy NATO solidaryzują się z Polską, Litwą, Łotwą i innymi dotkniętymi tymi działaniami państwami Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz wspierają środki, kierując się podstawowymi wartościami i obowiązującym prawem międzynarodowym, podejmowane przez członków Sojuszu indywidualnie i zbiorowo, w odpowiedzi na sytuację, która wymaga ścisłej koordynacji z kluczowymi międzynarodowymi organizacjami" – przekazała w piątek Rada Północnoatlantycka.