"W imię jakiej wolności protestujecie?" – abp Viganò zwraca się do Szwajcarów

Dodano:
Abp Carlo Maria Viganò Źródło: Nuncjatura USA, materiał prasowy
Abp Carlo Maria Viganò rzuca Szwajcarom protestującym przeciwko segregacji sanitarnej wyzwanie skonfrontowania się z prawdziwą, nieliberalistyczną, wolnością.

Tysiące osób zgromadziły się na piątkowych manifestacjach przeciwko reżimowi covidowemu i segregacji sanitarnej w Szwajcarii. Przesłanie do protestujących skierował były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych, abp Carlo Maria Viganò, uwrażliwiając uczestników na wyższe pojęcie wolności.

Jakie są motywy protestów w Szwajcarii?

„Jesteście tu dzisiaj, aby zaprotestować przeciwko zaostrzeniu środków zdrowotnych i kontrolnych, przyjętych przez szwajcarski rząd federalny pod pretekstem tzw. pandemii. Jak wiecie, to, co czeka Szwajcarię, zostało przyjęte w całości lub w części przez inne narody, w tym Włochy. Dyskryminacja nieszczepionych jest już rzeczywistością w wielu krajach, podobnie jak śledzenie obywateli za pomocą paszportu szczepionkowego, zawieszenie pensji dla tych, którzy nie poddają się kontroli oraz możliwość wprowadzenia przez władze publiczne regulacji w odstępstwie od ustaw zwyczajnych i Konstytucji” – czytamy.

Arcybiskup zadaje serię retorycznych pytań na temat motywów, dla których zgromadzeni podejmują protest, takich jak: „Czy protestujecie z powodu ograniczenia Waszych konstytucyjnych wolności, czy też dlatego, że zdajecie sobie sprawę, że te środki kontroli są tylko pierwszym krokiem do stopniowego anulowania Waszej indywidualnej wolności, wchłoniętej przez Państwo/Lekarza, który decyduje za Was, jak Was leczyć, Państwo/Pana, który decyduje, czy i kiedy możecie wyjść z domu, pracować, iść do restauracji i podróżować?”.

Prawdziwa katolicka wolność

Następnie konserwatywny hierarcha przechodzi do meritum, poddając krytycznej ocenie pojęcie wolności, jakie narzuca liberalny świat i jakie z dużym prawdopodobieństwem nie jest obce większości protestujących. „Czy zdecydowaliście się zaprotestować, ponieważ wolność niepoddawania się kontroli zdrowia jest tą samą wolnością, w imię której wierzycie, że macie prawo zabijać dzieci w łonie matki, osoby starsze i chore leżące w szpitalnych łóżkach? Czy to ta sama wolność, która legitymizowałaby związki homoseksualne i teorię gender? Czy to jest wolność, do której odwołujecie się? Wolność obrażania Prawa Bożego, bluźnienia Jego imieniu, łamania prawa naturalnego, które wypisał w sercu każdego człowieka?” – zapytuje.

Abp Viganò uznaje, że jeżeli chodzi tylko swobodę robienia tego, co się chce, to demonstracja traci sens. „To właśnie ci, którzy mówią wam o równości płci, prawie do «zdrowia reprodukcyjnego», do eutanazji, do macierzyństwa zastępczego i wolności seksualnej, dziś trzymają was wszystkich w garści, decydując, co jest dla was dobre w imię «waszego dobra», zdrowie publicznego lub ochrony planety” – przekonuje.

Purpurat wskazuje przy tym głęboką iluzję takiego pojęcia wolności, reglamentowanego przez rządy w oparciu o ideologię liberalizmu i w oderwaniu od zdrowego pojęcia przyrodzonej, danej przez Boga wolności – „tak jakby Boga nie było, jakbyście nie musieli stanąć przed Nim w dniu sądu”. „Ale to nie jest wolność: to licencja, to libertynizm” – zauważa Viganò, tłumacząc, że „prawdziwa wolność to umiejętność działania w granicach dobra” i to ona jest prawdziwym wyzwoleniem, o którym mówi Chrystus w Ewangelii św. Jana (8,32).

Obowiązek sprzeciwu wobec Wielkiego Resetu

Ta wolność, jak pisze arcybiskup, ma jednak swój konkretny wymiar w postaci sprzeciwu – szczególnie ze strony osób pełniących funkcje zaufania publicznego – wobec tych, którzy odbierają autonomię pracy i tworzą bezrobocie, by potem uzależniać ludzi zasiłkami i wobec kłamstw, jakie implikuje globalna narracja covidowa. Walka z luminarzami tzw. Wielkiego Resetu to nie jest, jak zauważa abp Viganò „starcie, w którym tylko ludzkimi wysiłkami możemy pokonać wspólnego wroga: to epokowa bitwa, w której stawką są losy ludzkości jako całości oraz każdego z nas z osobna, zarówno w czasie, jak i w wieczności”.

„Otrzymaliście możliwość podjęcia decyzji. Nie tylko, czy uznacie, że zielona przepustka jest nielegalna, ale czy chcecie definitywnie wyrzec się tego, co pozostało z waszej wolności, pozwalając na narzucenie sobie dystopijnego koszmaru tyranii, która dziś jest dyktaturą zdrowotną, a jutro będzie ekologiczna lub transhumanistyczna. I niech Bóg wspiera i chroni tych, którzy do Niego należą” – kończy autor listu.

Źródło: catholicfamilynews.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...