Wiceszef MSZ: Migranci wiedzą już, że nie ma szans na przekroczenie granicy
Wiceszef MSZ był we wtorek gościem programu "Sedno Sprawy" w Radiu Plus.
Sytuacja na granicy
Zdaniem Marcina Przydacza, nie można jeszcze mówić o zakończeniu kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej, ale dobrą informacją jest fakt, że cudzoziemcy zaczynają wracać z Białorusi do krajów swojego pochodzenia. Według polityka, ma to związek z tym, że obcokrajowcy wiedzą już, iż nie mają szans na przejście na teren Polski.
– Migranci wiedzą już, że po prostu nie ma szans na przekroczenie polskiej granicy – stwierdził wiceszef polskiej dyplomacji. – Pamiętajmy jednak, że po drugiej stronie mamy agresywne władze białoruskie wraz ze swoimi służbami, które z całą pewnością będą starać się poszukiwać innych dróg prowadzenia swojej operacji – zaznaczyć.
Powroty migrantów
Obecnie na Białorusi ma przebywać 1,5-2 tys. migrantów. Ok. dwóch tys. Irakijczyków miało już wrócić samolotami z Mińska i okolic do Bagdadu. Takie informacje przekazał niezależny dziennikarz białoruski Tadeusz Giczan.
– Rzeczywiście w ostatnim czasie wyleciało kilka pełnych samolotów z Mińska, głównie do Iraku. To efekt zabiegów polskiej dyplomacji. Niedawno premier rozmawiał z premierem Iraku oraz premierem autonomicznego obwodu kurdyjskiego, aby przede wszystkim zachęcić ich do opieki na własnymi obywatelami. Po jakimś czasie, ambasada iracka w Moskwie zaczęła organizować powroty – powiedział w Radiu Plus wiceminister Marcin Przydacz.
Nowe doniesienia SG
We wtorek polska Straż Graniczna poinformowała o kolejnych próbach siłowego forsowania granicy polsko-białoruskiej. W procederze uczestniczyło 134 nielegalnych imigrantów. Zdarzenia miały miejsce nieopodal miejscowości Mielnik i Szudziałowo w województwie podlaskim.
Wydano 33 postanowienia o opuszczeniu terytorium RP. Zatrzymano także dwóch obywateli Ukrainy za pomoc w procederze.