Wirusolog szokuje: To nie Omikron jest groźny
Nowa mutacja koronawirusa (Sars-CoV-2) o nazwie Omikron zaczęła rozprzestrzeniać się po świecie. Między innymi w związku z tym Rada Ministrów i Ministerstwo Zdrowia zdecydowały się wprowadzić w Polsce od środy, 15 grudnia tego roku nowe obostrzenia sanitarne dotyczące głównie limitów osób w miejscach publicznych.
Gut o Omikronie
– Omikron? Szerzy się tak samo jak wszystko. Pamiętajmy, że poza komórką wirus jest martwy. To my, ludzie, go szerzymy. Wirus skrzydeł nie ma, to struktura martwa. Dopiero wewnątrz organizmu zyskuje cechy życia. Bez względu zatem, jaki jest wariant, wszystko zależy od naszych zachorowań. Przykładem jest Japonia, gdzie Delta, groźna w Europie zaniknęła – oznajmił prof. Włodzimierz Gut w rozmowie z Polską Agencją Prasową. – Główny problem jest w tym, jak się zachowujemy – dodał.
Zdaniem wirusologa, podstawowy problem stanowią ludzie, którzy się nie zaszczepili bądź nie wierzą w COVID-19, ponieważ "szerzą wirusa bardzo skutecznie". Natomiast Polska ze względu na swój "poziom wyszczepienia" – według lekarza – "jest w o tyle gorszej sytuacji, że będziemy mieli więcej ciężkich przypadków zachorowań i więcej zgonów".
Nowe restrykcje
W całym kraju zaczęły obowiązywać nowe restrykcje pandemiczne. Obłożenie w transporcie zbiorowym wynosi teraz 75 proc. Natomiast w restauracjach, barach, hotelach, kinach, teatrach, obiektach sportowych i sakralnych limit został obniżony do 30 proc. Zwiększenie limitu będzie możliwe tylko dla osób zaszczepionych preparatem przeciwko COVID-19, zweryfikowanych w danym miejscu za pomocą tzw. certyfikatu covidowego.
– Nowo wprowadzone restrykcje mają na celu to, aby ewentualna piąta fala COVID-19 nie startowała z poziomu dużej liczby zakażeń, z jaką w tej chwili mamy do czynienia, tylko będzie ewentualnie startowała z poziomu o wiele niższego – mówił szef resortu zdrowia dr Adam Niedzielski.