Ziobro ostro o Tusku: Wybrał podległość interesom Berlina i Moskwy
Na przełomie starego i nowego roku politycy opozycji zaczęli zarzucać partii rządzącej wyższe rachunki za prąd i gaz dla polskich gospodarstw domowych, a także wzrost cen większości produktów w kraju, w tym żywnościowych. Członkowie obozu władzy na czele z premierem Mateuszem Morawieckim odpowiadają jednak, że za obecną sytuację winę ponoszą m.in. byli premierzy za czasów rządów koalicji PO-PSL – Donald Tusk oraz Ewa Kopacz.
"Podległość interesom"
"To @donaldtusk mógł zatrzymać rosyjsko-niemiecki gazociąg #NordStream2 i powstrzymać Putina przed windowaniem cen gazu. 5 lat szefował Radzie Europejskiej, ale za sutą pensję wybrał wierność interesom Berlina i Moskwy. Za zdradę Tuska Polacy muszą dziś płacić wysokie rachunki" – napisał w niedzielę za pośrednictwem swojego konta w serwisie społecznościowym Twitter Zbigniew Ziobro.
Tusk o podwyżkach
W ostatni czwartek Donald Tusk zwrócił uwagę na podwyżki rachunków za gaz w polskich domach. – I tak wszyscy cierpimy w Polsce, bo jest ta podwyżka gazowa ponad 50 procent dla każdego gospodarstwa. Ale okazało się, że oni przygotowali taką koszmarną ustawę, tak mając kompletnie gdzieś zwykłe polskie rodziny, że w tysiącach polskich domów te podwyżki to będą podwyżki o kilkaset procent – stwierdził szef PO.
Były premier dalej mówił o samotnej matce z dwójką dzieci mieszkająca w 25-metrowym lokalu w Radomiu, która w styczniu ma zapłacić 350 złotych. Z kolei emerytka z warszawskiego Wawra (lokal 54 m 2) miała zapłacić w grudniu 195 złotych, zaś w styczniu rachunek ma wynieść 1609 złotych.
Morawiecki odpowiada
Na zarzuty stawiane przez Donalda Tusk odpowiedział szef rządu. Mateusz Morawiecki wytknął liderowi PO zaniedbania w zakresie polityki społecznej w czasach jego rządów.
– Pan nigdy nie interesował się losem polskich rodzin. (...) Dziś zwraca pan uwagę na wysokie ceny. Prawda jest taka, że są to problemy, którym można zaradzić u źródła. Wpływając na decydentów odpowiedzialnych za obecny kryzys energetyczny – oznajmił premier.