Obowiązek szczepień. Rzymkowski wskazał dwie grupy
W środę w Radiu Zet wiceszef MEiN został zapytany o stosunek do wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19 dla nauczycieli. Polityk Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że nie jest przekonany do takiego rozwiązania. Nie stwierdził jednak stanowczo, że takiej opcji nie rozważa się w obozie władzy.
Szczepienia nauczycieli
Tomasz Rzymkowski zwrócił uwagę na to, że w Polsce najlepiej zaszczepione preparatem przeciw COVID-19 dla trzy grupy zawodowe To farmaceuci, pracownicy służby zdrowia oraz właśnie nauczyciele. W tej ostatniej grupie szczepieniu poddało się ponad 85 proc. osób, w tym także pracowników niepedagogicznych oświaty.
– Znam dziesiątki szkół, gdzie 100 proc. kadry pedagogicznej jest zaszczepione. Znam szkoły, w których ponad 80 czy nawet 90 proc. młodzieży jest zaszczepiona – oznajmił wiceminister edukacji i nauki.
W grudniu ubiegłego roku przymusowe szczepienia dla nauczycieli, a także medyków i mundurowych, zapowiadał minister zdrowia Adam Niedzielski. – My na ten temat będziemy rozmawiać z panem ministrem. Podzieliliśmy się już naszymi spostrzeżeniami – zaznaczył Rzymkowski.
Dwie szczególne grupy
Wiceszef resortu edukacji i nauki stwierdził, iż "powinniśmy skupić się na tych grupach zawodowych, które mają liczny kontakt z innymi ludźmi i są niezaszczepione". Pytany, o jakie konkretnie grupy zawodowe mu chodzi, wyjaśnił, że o pracowników transportu zbiorowego oraz sklepów, szczególnie wielkopowierzchniowych, np. w galeriach handlowych.
– Nie wiem, jaki jest procent zaszczepienia w tych grupach zawodowych, ale wydaje mi się, że jest poza tym podium, które wymieniłem – stwierdził polityk.
Możliwości weryfikacji odbytego szczepienia w miejscach pracy chce grupa posłów klubu PiS. We wtorek projekt ustawy pozytywnie zaopiniowała sejmowa Komisja Zdrowia.