Lewica składa wniosek do NIK. Chodzi o sprawę MON
Kilka dni temu nastąpił największy wyciek danych w historii polskiego wojska. Do internetu trafiło ponad 1,7 mln tajnych zapisów. Każdy pojedynczy zapis, to zgłoszone zapotrzebowanie każdej jednostki na sprzęt. Do sieci trafiły wszystkie informacje dotyczące zapotrzebowań polskiego wojska: od zamówień na dyplomy, bieliznę czy śrubki po F-16 i pociski przeciwpancerne, ale również np. można z nich się dowiedzieć, z jakich programów korzysta polska armia.
Wyciek danych daje pełny wgląd w stan polskiej armii w okresie czerwiec-wrzesień 2021. Na podstawie tych danych można dowiedzieć się zarówno tego, jaki sprzęt Polska posiada, jaki się psuje, jakie ma zapotrzebowania. Wiadomo, że dane zostały już przejęte przez zagraniczne podmioty m.in. w Rosji i Chinach.
"Porażająca beztroska"
Posłowie Lewicy zorganizowali dzisiaj konferencję prasową na temat wycieku danych. – Z ministerstwa obrony narodowej i podległych jednostek wyciekło milion siedemset tysięcy informacji, znaczników i danych, które dotyczą tego co dzieje się w polskiej armii, jak jesteśmy przygotowani do konfliktów, co może się wydarzyć w sprawie wojny hybrydowej i beztroska ministra obrony, ministra Błaszczaka w tej sprawie jest porażająca – mówił Krzysztof Gawkowski.
Jego zdaniem rządzący dopuścili do sytuacji, w której polskie wojsko i polska armia mogą czuć się "po prostu oszukane". – Minister Błaszczak wielokrotnie mówił o tym, że polskie wojsko strzeże swoich tajemnic lepiej niż służby cywilne. To skoro tak dobrze ich strzeże, to dlaczego milion siedemset tysięcy danych, przerażająca ilość informacji została ujawniona – mówił poseł.
Lewica składa wniosek do NIK
Gawkowski podkreśla, że Lewica nie pozwoli, aby ta sprawa została zamieciona pod dywan. – Nie ma zgody na to, żeby ta sprawa została przemilczana dlatego Lewica składa dzisiaj wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie badania i kontroli w ministerstwie obrony narodowej. To wszystko, co działo się w sprawie wycieków danych, musi zostać wyjaśnione, bo dochodzi do prawdopodobieństwa, że zamiast polskie służby tutaj pracować, polskie służby przestały się najważniejszymi informacjami opiekować. Zwrócimy się również do służby wywiadu wojskowego i służby kontrwywiadu wojskowego o informacje, jakie podjęły działania naprawcze w tej sprawie, o jakie dane dokładnie chodziło i czy przypadkiem nie zostały też ujawnione dane osobowe – mówił Gawkowski.