"Nie ma dzisiaj ważniejszej sprawy". Szydło zwróciła się do Macrona
Od 1 stycznia do 30 czerwca 2022 r. prezydencję w Radzie Unii Europejskiej sprawować będzie Francja. Prezydent Emmanuel Macron, który wystąpił w środę w europarlamencie, zapowiedział, że Paryż będzie bronił praworządności. – Rządy prawa nie są wymysłem Brukseli – dodał.
Szydło odpowiada prezydentowi Francji
Do słów Macrona odniosła się była premier, a obecnie eurodeputowana PiS Beata Szydło. – Przed Europą stoi bardzo wiele wyzwań. Przeżywamy teraz bardzo wiele kryzysów i na pewno prezydencja francuska nie będzie miała łatwego czasu, ale wiążemy z nią nadzieje, że będziemy potrafili tym wszystkim kryzysom dla dobra Europejczyków stawić czoła – powiedziała.
Według niej UE "powinna określić sobie priorytety, co jest w tej chwili najistotniejsze". – Pan prezydent (Macron - red.) przedstawił bardzo ambitny program prezydencji, ale wydaje mi się, że powinniśmy przede wszystkim wyznaczyć sobie te najważniejsze punkty, do których będziemy odnosili się w naszej debacie i będziemy poszukiwali jedności. Bo Europa potrzebuje dzisiaj jedności, potrzebuje stabilizacji i potrzebuje dobrych rozwiązań - debaty, a nie wzajemnego oskarżania się, czy próby dyskredytowania jakiegoś państwa, czy grupy politycznej tylko dlatego, że ona ma inne poglądy niż większość w tej sali – oświadczyła.
"Polska jest krajem praworządnym"
Zdaniem Szydło "bardzo trudne jest budowanie jedności wśród różnorodności, ale to jest wartość Europy, na tym Europa się zbudowała". – Nie ma dzisiaj ważniejszej sprawy niż kryzys energetyczny, ubóstwo Europejczyków i bezpieczeństwo Europejczyków. To są realne zagrożenia, tym żyją dzisiaj Europejczycy w naszych krajach. I dlatego musimy na tym przede wszystkim się skoncentrować i pomóc rozwiązać te problemy. Wierzę w to, że prezydencja francuska będzie w tym kierunku szła – dodała.
– Ale muszę jeszcze na koniec powiedzieć jedno zdanie dotyczące praworządności, bo ilekroć podważacie państwo praworządność w Polsce, muszę się odezwać również jako były premier, który miał okazję rozmawiać na ten temat również z prezydentem Macronem. Polska jest krajem praworządnym i głos płynący z Warszawy, z Budapesztu ma taką samą wartość i takie samo znaczenie jak głos płynący z Paryża, Berlina czy innych stolic europejskich – podkreśliła Szydło.