Ursula von der Leyen grozi Rosji ogromnymi sankcjami
Według Stanów Zjednoczonych i NATO, Ukrainie grozi rosyjska inwazja. Moskwa zaprzecza wszelkim takim planom, ale jednocześnie wysuwa pod adresem Zachodu żądania gwarancji bezpieczeństwa, w tym powstrzymania ekspansji NATO i zapewnienia, że Ukraina nigdy nie zostanie przyjęta do sojuszu.
USA już zapowiedziały, że jeśli Moskwa zdecyduje się na inwazję, Waszyngton odpowie poważnymi sankcjami. W podobnym tonie wyraziła się w środę przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
"Popieramy dialog z Rosją, ale nie akceptujemy prób podziału Europy na strefy wpływów. Potwierdzamy naszą solidarność z Ukrainą. Jeśli sytuacja się pogorszy, nałożymy ogromne sankcje, skoordynowane z partnerami" – napisała na Twitterze szefowa KE.
Blinken: Atak Rosji możliwy w krótkim czasie
Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken, który w środę przyleciał na Ukrainę, powiedział dyplomatom w ambasadzie USA w Kijowie, że Rosjanie gromadzą dziesiątki tysięcy żołnierzy w pobliżu granicy z Ukrainą.
– Wiemy, że istnieją plany, aby jeszcze bardziej zwiększyć tę siłę w bardzo krótkim czasie, a to daje prezydentowi Putinowi zdolność, również w bardzo krótkim terminie, do podjęcia dalszych agresywnych działań przeciwko Ukrainie – stwierdził sekretarz stanu USA, którego cytuje agencja Reutera.
Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział Blinkenowi: – Chciałbym osobiście podziękować panu i prezydentowi Bidenowi oraz administracji USA za wsparcie militarne dla Ukrainy, za zwiększenie tej pomocy.
Biden "po cichu" dozbraja Ukrainę
Prezydent USA Joe Biden zatwierdził w grudniu dodatkowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 200 mln dolarów. Aby pomóc Kijowowi, Biden miał wykorzystać specjalny wybieg prawny w celu ominięcia procedur.
W ostatnich dniach Rosja przeniosła część swoich żołnierzy na Białoruś w celu, jak to nazywa, wspólnych ćwiczeń wojskowych, stwarzając sobie możliwość ataku na Ukrainę od północy, wschodu i południa. Moskwa kategorycznie zaprzecza wszelkim takim planom, ale jednocześnie wysuwa pod adresem Zachodu żądania gwarancji bezpieczeństwa, w tym powstrzymania ekspansji NATO i zapewnienia, że Ukraina nigdy nie zostanie przyjęta do sojuszu.
W poniedziałek Wielka Brytania wysłała na Ukrainę samoloty z bronią przeciwpancerną. W mediach pojawiły się informacje, że maszyny nie mogły wlecieć w przestrzeń powietrzną Niemiec i musiały obrać dłuższą trasę - przez Morze Północne, Danię i Polskę. MON w Berlinie zaprzeczyło, że nie dało Brytyjczykom zgody na przelot.