Grabarczyk: Presja ma sens. Braun: Poważna kwestia jest taka…
We wtorek Sejm zdecydował w głosowaniu o odrzuceniu nowej wersji projektu ustawy segregacyjnej (druk nr. 1981) przygotowanej przez posłów PiS. Za odrzuceniem projektu głosowało 253 posłów – cała opozycja i część członków klubu PiS. Przeciw odrzuceniu opowiedziało się 152 parlamentarzystów, a od głosu wstrzymało się 37. Wcześniej odrzucenie projektu zarekomendowała sejmowa komisja zdrowia. Wniosek w tej sprawie przedstawiły KO oraz Konfederacja, która od początku epidemii opowiada się przeciwko segregacji sanitarnej Polaków, w tym jakimkolwiek formom różnicowania sytuacji prawnej obywateli z uwagi na zaszczepienie się bądź niezaszczepienie preparatem przeciwko COVID.
Konfederacja podsumowuje „lex konfident”
Podczas zorganizowanej w środę konferencji prasowej rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk oraz poseł tej formacji Grzegorz Braun podsumowali wtorkowe posiedzenie Sejmu. Konfederaci podziękowali wszystkim, którzy przeciwstawiają się koncepcjom segregacji sanitarnej Polaków.
Tomasz Grabarczyk podkreślił, że presja ma sens. Jak zaznaczył, można się spodziewać kolejnych prób przeforsowania tego typu ustaw, ale jest przekonany, że uda się je powstrzymać.
Braun: Niedzielski do dymisji
Grzegorz Braun z kolei zwrócił uwagę na to, że pozory legalności systemu „apartheidu sanitarnego” dyskryminacji poprzez segregację nie zostały wzmocnione projektami „lex Hoc”, a następnie „lex konfident”.
– Poważna kwestia jest taka, czy naród polski może polegać na rozeznaniu politycznym, osądzie prawnym w jakiejkolwiek innej sprawie ludzi, którzy przez tak długi czas upierali się lansować mniemane zalety tych projektów. (…) Wczorajsza ustawa została hucznie odrzucona i to również siłami PiS, którego część posłów doznała w tej sprawie jakiegoś bardzo chwalebnego oświecenia z czego bardzo się cieszymy – stwierdził poseł Konfederacji.
– Ale czy państwo polskie może być dalej kierowane przez ludzi, którzy w takich sprawach tak fundamentalnie się mylą i upierali się forsować projekty tak jawnie bezprawne, nie merytoryczne, medycznie znachorskie. (…) Czas zatem na dymisję – wskazał. Jak dodał, jeśli minister Niedzielski sam nie poda się do dymisji, Konfederacja czeka na ruch opozycji w tej sprawie.