Szwajcaria pozostaje rajem dla rosyjskich oligarchów
W odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Unia Europejska, a także inne poszczególne państwa zachodnie nałożyły na Rosję sankcje. Jedną z kluczowych restrykcji jest odłączenie rosyjskich banków od systemu SWIFT, przez co nie mogą one realizować międzynarodowych płatności.
Wczoraj UE zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów, a szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział, że Wspólnota dostarczy Ukrainie broń i samoloty bojowe. Hubem do przerzutu sprzętu ma być Polska.
Szwajcaria łaskawa dla oligarchów
Gdy jednak cały świat zachodni nakłada na Rosję niespotykane w historii sankcje, to Szwajcaria pozostaje nadal zaskakująco przyjaźnie nastawiona do rosyjskich oligarchów.
„Gdy na całym świecie państwa zareagowały surowymi sankcjami na wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, elita polityczna i finansowa skupiona wokół Władimira Putina może polegać jedynie na Szwajcarii, która odrzuca sankcje wobec Rosji” – pisze niemiecki dziennik „Bild”.
Dziennik podkreśla, że Szwajcaria „zawsze lubiła robić interesy z despotami, dyktatorami i oligarchami”. "Bild" podkreśla, że prawie jedna trzecia wszystkich rosyjskich fortun trzymanych za granicą znajduje się w Szwajcarii. "80 proc. rosyjskiego handlu towarami przechodzi przez Szwajcarię” – wylicza gazeta.
Fortunę mają zarabiać zwłaszcza mniejsze, prywatne banki szwajcarskie.
Krach w Rosji
Dziś w Rosji doszło do krachu walutowego. Za jednego dolara trzeba zapłacić 108 rubli. Przed weekendem było to 80 rubli.
Bank centralny w Moskwie podał w komunikacie, że "zewnętrzne warunki dla rosyjskiej gospodarki uległy drastycznej zmianie", a stopy procentowe zostały podniesione ze względu na "zwiększone ryzyko inflacji". "Jest to konieczne, aby wspierać stabilność finansową i cenową oraz chronić oszczędności obywateli" – napisano.