Putin rozmawiał z Macronem. Kreml wydał niepokojące oświadczenie
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w czwartek swojemu francuskiemu odpowiednikowi Emmanuelowi Macronowi, że cele rosyjskiej operacji na Ukrainie - jej demilitaryzacja i neutralny status - zostaną i tak osiągnięte – podaje agencja Reutera, powołując się na służby prasowe Kremla.
Putin miał też powiedzieć, że wszelkie próby opóźniania negocjacji ze strony Kijowa, będą skutkowały dodaniem przez Moskwę kolejnych pozycji do listy żądań.
Druga tura rozmów Ukraina-Rosja
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Rosja ma powody, by sądzić, że Ukraina celowo opóźnia rozmowy, ale nie chciał powiedzieć dlaczego. – Ukraińscy negocjatorzy najwyraźniej się nie spieszą. Miejmy nadzieję, że dzisiaj dotrą do celu – stwierdził.
Przekonywał, że rosyjska delegacja przybyła na miejsce rozmów (na Białoruś) już w środę wieczorem i czekała na stronę ukraińską całą noc, a potem w czwartek od rana. – Prawdę mówiąc wciąż na nich czeka – dodał Pieskow.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak poinformował w czwartek rano, że delegacja z Kijowa jest w drodze na rozmowy z Rosjanami. Pierwsza tura rozmów odbyła się w poniedziałek, trwała pięć godzin i zakończyła się bez przełomu.
Putin rozpętał największą wojnę w Europie od 1945 roku
Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa od 24 lutego. Prezydent Władimir Putin wysłał wojska w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Ukraińskie pogotowie ratunkowe podało, że od początku wojny zginęło ponad 2 tys. cywilów. Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosja straciła prawie 9 tys. żołnierzy, 217 czołgów i 900 pojazdów wojskowych.
W środę Moskwa pierwszy raz przyznała, że rosyjscy żołnierze giną na Ukrainie. Liczbę zabitych rosyjskie MON oszacowało na 500, a rannych na 1600.