USA rozważają dostarczenie systemów obrony powietrznej krajom wschodniej flanki NATO

Dodano:
Amerykański system Patriot, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Jak informuje CNN, USA mogą dostarczyć systemy obrony powietrznej swoim sojusznikom z NATO w Europie Wschodniej.

Amerykański urzędnik, który zastrzegł sobie anonimowości, powiedział CNN, że "Stany Zjednoczone rozważają szereg możliwości", w tym dostarczenie systemów obrony powietrznej krajom członkowskim wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.

"Nie ma jeszcze konkretnego planu, ale idea koncentruje się wokół obaw, że rosyjskie rakiety lub samoloty mogą w pewnym momencie celowo zaatakować cele na terytorium NATO, jeśli prezydent Rosji Władimir Putin uzna, że te narody stanowią zagrożenie dla jego inwazji z powodu ich poparcia dla Ukrainy" – podaje amerykańska stacja telewizyjna.

W materiale podkreślono, że zaradzić tym obawom miało ustanowienie tzw. amerykańsko-rosyjskiej linii dekonfliktowej, jednak Waszyngton ma poczucie, że potrzebny jest parasol obrony powietrznej.

Amerykanie wyślą Patrioty na wschodnią flankę NATO?

Najbardziej prawdopodobnymi systemami, które mogłyby zostać rozmieszczone w krajach Europy Wschodniej, są Patriot i THAAD (Terminal High Altitude Area Defense). CNN podkreśla, że oba systemy są z powodzeniem wykorzystywane na Bliskim Wschodzie do zestrzeliwania pocisków balistycznych.

Ze względu na defensywny charakter tych systemów Stany Zjednoczone będą podkreślać, że Rosjanie nie powinni mieć obaw.

USA szacują, że od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę, Rosja wystrzeliła już około 600 pocisków i zaangażowała prawie 100 proc. sił zgromadzonych w celu przeprowadzenia ataku, który przekształcił się w największy konflikt w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.

Wojna z Rosją. Ukraina broni się 12. dzień

Inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego od ataku z trzech kierunków – od północy (z terytorium Białorusi), wschodu i południa. Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Rosja może zatrzymać inwazję, jeśli Ukraina spełni warunki postawione przez Moskwę. To m.in. zmiana konstytucji w celu zapewnienia neutralności, uznanie Krymu za terytorium Rosji, a separatystyczne republiki Doniecką i Ługańską za niezależne terytoria.

Źródło: CNN / Reuters
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...