Paszportowy boom. Na wyrobienie dokumentu trzeba czekać miesiąc
W związku z trudną sytuacją na Ukrainie, obywatele wolą mieć paszport "na wszelki wypadek". Stąd też, w ostatnim czasie, wzrosło zainteresowanie wyrobieniem dokumentu.
Mieszkańcy wielu miast zwracają uwagę na długie kolejki w wydziałach paszportowych. Strony internetowe także nie są pomocne. W niektórych urzędach umówienie wizyty online jest możliwe dopiero za kilka miesięcy. Nie ma odpowiedzi ze strony wojewodów.
Wojewodowie bezradni, odpowiada MSWiA
"W związku ze zwiększonym zainteresowaniem składaniem wniosków o wydanie paszportu, wojewodowie zostali zobligowani do wydłużenia godzin pracy punktów paszportowych" – reaguje MSWiA cytowane przez "Rzeczpospolitą".
"Każdy wojewoda w swoim regionie będzie reagował w zależności od potrzeb, np. otwierając punkty paszportowe również w soboty" – podaje "Rzeczpospolita". Resort spraw wewnętrznych zapewnia, że miesięczny okres oczekiwania na dokument zostaje zachowany.
– Od kilku dni nasz oddział mierzy się z bardzo dużą liczbą interesantów. Dziennie przyjmujemy około 300-350 osób. Staramy się przyjąć większość osób, które stawiają się na miejscu. Niemniej jednak nasz oddział ma ograniczone możliwości oraz ograniczoną kadrę – mówił zastępca dyrektora Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach Michał Gałczyński.
Nowe przepisy
27 marca 2022 roku mają wejść w życie przepisy usprawniające pracę oddziałów paszportowych. Wniosek będzie trzeba składać online. Jednak kolejki w urzędach nie znikną, ponieważ formularze będą wypełniane przez urzędników na miejscu. Jest to spowodowane koniecznością pobrania odcisków palca od zainteresowanego. Pod elektronicznym wnioskiem obywatele będą składać podpis cyfrowy.