YouTube zablokował kanały rosyjskich mediów państwowych
Gigant technologiczny wydał w piątek oświadczenie, w którym poinformował o zablokowaniu na całym świecie możliwości publikowania materiałów przez rosyjskie media państwowe. YouTube argumentuje, że filmy zamieszczane przez rosyjskich nadawców łamią zasady blokowania treści, które zaprzeczają lub trywializują dobrze udokumentowane zdarzenia. W tym przypadku chodzi o potwierdzone zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie przez rosyjskie wojska. Serwis zablokował kanały m.in. Russia Today i Sputnika.
– Nasze Wytyczne dla społeczności zabraniają umieszczania treści odrzucających, minimalizujących lub trywializujących dobrze udokumentowane akty przemocy, a my usuwamy treści dotyczące inwazji Rosji na Ukrainę, które naruszają te zasady – powiedział rzecznik YouTube Farshad Shadloo.
– Zgodnie z tymi zasadami, ze skutkiem natychmiastowym, blokujemy również kanały YouTube powiązane z rosyjskimi mediami państwowymi na całym świecie – dodał Shadloo.
Główny kanał Russia Today na YouTube miał ponad 4,5 miliona subskrybentów. Z kolei Sputnik zasubskrybowało około 320 000 użytkowników serwisu.
Facebook zmienia zasady
Również w piątek przedstawiciel największego serwisu społecznościowego na świecie Facebooka, poinformował o tymczasowej zmianie zasad dotyczących umieszczenia brutalnych i nienawistnych treści.
Użytkownicy serwisu z Polski, Armenii, Azerbejdżanu, Estonii, Gruzji, Węgier, Łotwy, Litwy, Rumunii, Rosji, Słowacji i Ukrainy będą mogli umieszczać na nim wrogie wpisy pod adresem rosyjskiej armii i prezydenta tego kraju Władimira Putina.
Jak z kolei informuje agencja Reuters, właściciel Facebooka tymczasowo zezwolił również na niektóre posty wzywające do śmierci prezydenta Rosji Władimira Putina lub prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki w krajach takich jak Rosja, Ukraina i Polska. Życzenia śmierci nie mogą jedynie zawierać stwierdzeń dotyczących "lokalizacji lub metody".