Misja NATO na Ukrainie. Stoltenberg odpowiada Kaczyńskiemu
Polska zaproponowała we wtorek wysłanie misji NATO na Ukrainę. Mówił o tym prezes PiS Jarosław Kaczyński, który razem z premierem Mateuszem Morawieckim i premierami Czech i Słowenii, udał się z wizytą do Kijowa.
– Sądzę, że jest potrzeba pokojowej misji NATO czy szerszego układu, która będzie działać na Ukrainie. Ta misja nie może być bezbronną misją. Musi ona dążyć do pomocy humanitarnej i pokojowej na Ukrainie ale jednocześnie będzie też osłonięta przez odpowiednie siły zbrojne. Europa i cały demokratyczny świat tego bardzo potrzebuje – oświadczył Kaczyński.
Misja na Ukrainie? Stoltenberg mówi "nie"
Szef NATO Jens Stoltenberg, pytany w środę o propozycję wysłania na Ukrainę wojsk NATO w ramach misji pokojowej odpowiedział: – Popieramy wysiłki pokojowe, wzywamy Putina do wycofania wojsk, ale nie mamy planów rozmieszczenia sił NATO na terytorium Ukrainy.
– Sojusznicy są zjednoczeni zarówno w zapewnianiu wsparcia Ukrainie, jak i co do jej prawa do samoobrony, oraz jednomyślni, że NATO nie powinno rozmieszczać swoich sił na lądzie lub w przestrzeni powietrznej Ukrainy, ponieważ mamy obowiązek zapewnić, że ten konflikt, ta wojna nie będzie eskalować poza Ukrainę – stwierdził Stoltenberg.
"Jeśli NATO podejmie działania, będzie jeszcze gorzej"
– Widzimy śmierć, zniszczenie i ludzkie cierpienie na Ukrainie, ale będzie jeszcze gorzej, jeśli NATO podejmie działania, które zamienią to w wojnę na pełną skalę między NATO a Rosją – ocenił szef Sojuszu.
Dodał, że wyniki rozmów pokojowych między Ukrainą a Rosją są ściśle powiązane z sytuacją na polu bitwy i z faktem, że Ukraińcy potrafili się obronić.
Rosjanie twierdzą, że obecnie dyskutowana jest możliwość przekształcenia Ukrainy w państwo neutralne na wzór Austrii czy Szwecji.