Pliszka: Zyskiem Chin z tej wojny będzie Rosja
Geopolityk i ekspert do spraw terroryzmu był w czwartek wieczorem gościem w Radio WNET.
Pliszka: Rosja stanie się zapleczem surowcowym Chin
Pytany o uderzenia rosyjskich wojsk na cele cywilne odpowiedział, że biorą się stąd, że Rosjanie często nie potrafią poradzić sobie z Ukraińskim wojskiem na polu walki. Jego zdaniem są oni nieprzygotowani do wojny pod względem sprzętowym i kadrowym.
W kontekście stosunków wzajemnych pomiędzy Rosją a Chinami Pliszka przewiduje jeszcze silniejszy niż do tej pory zwrot Kremla w kierunku Chińskiej Republiki Ludowej. Sankcje gospodarcze nałożone na państwo rządzone przez Władimira Putina sprawiają, że ma ono ograniczone rynki zbytu, co skrzętnie wykorzystają władze Państwa Środka.
– Zyskiem Chin z tej wojny będzie Rosja. Zachód w zasadzie uczynił ją trędowatą. Chiny chętnie kupią rosyjskie surowce mineralne, być może też rosyjską broń, szczególnie tę najnowocześniejszą. Natomiast nie oszukujmy się, to będzie prawdopodobnie gigantyczna promocja, taka jak u nas po Bożym Narodzeniu. Chiny mają świadomość, że Rosja będzie w tej chwili miała bardzo ograniczone rynki zbytu, w zasadzie na wszystko. Kupią w związku z tym, ale po cenach, które same podyktują. Nie będą to wysokie ceny – prognozował gość Radia WNET.
Pliszka ocenił, że można będzie mówić o czymś w rodzaju partnerstwa operacyjnego Chin i Rosji. – Do tej pory i tak już nie było równowagi w tym partnerstwie. Na pewno dominowały Chiny, ale po tym co dzieje się w tej chwili, Rosja będzie już bardzo słabym partnerem, gdzie Chiny sprowadzą ją do roli zaplecza sprzętowo-surowcowego dla własnej gospodarki – ocenił geopolityk.
Gadowski: Moskwa junior partnerem Pekinu
Kilka dni temu w jednym z wątków swojego najnowszego „Komentarza tygodnia” podobną opinię wyraził Witold Gadowski.
Publicysta ocenił, że Putin jest w pewnej pułapce. – Nie udał się blitzkrieg, a więc zapewne nie udały się uzgodnienia z 4 lutego, kiedy rozmawiał z Xi Jinpingiem, i kiedy Chińczycy dali zielone światło, żeby uporał się szybko z Ukrainą. Nie uporał się i uderza teraz w niego masa sankcji zarówno od prywatnych korporacji, jak i od państw, które tworzą pustkę gospodarczą w Rosji. Ale życie nie znosi pustki – mówił publicysta.
Gadowski wskazał, że na obecną chwilę z jednej strony trwającą wojnę wygrywają Amerykanie, ponieważ konsolidują NATO i pokazują Chinom, że mimo wszystkich mankamentów obóz zachodni wciąż jest potężny. Z drugiej jednak strony to właśnie Chińczycy wejdą w opustoszałą rosyjską przestrzeń gospodarczą. – Tam, gdzie tworzy się próżnia po Zachodzie, wchodzi chińska technologia i produkcje. Co z tego wynika? Rosja, jakakolwiek by nie wyszła z tej wojny, będzie już tylko junior partnerem Chin. Nie ma już możliwości, żeby poszła pod rękę z Anglosasami w konfrontacji chińsko-amerykańskiej – tłumaczył.