Zełenski spotkał się z mediami. Nie znalazł czasu dla dziennikarza z Polski

Dodano:
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: PAP/EPA / STEFANIE LOOS / POOL
Kolejny raz nie było miejsca i czasu dla dziennikarza z Polski – stwierdził Jacek Łęski, wysłannik TVP do Kijowa.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent Wołodymyr Zełenski pozostaje w Kijowie. Właśnie odbył kolejne spotkanie, podczas którego rozmawiał z przedstawicielami zagranicznych mediów m.in. o podejściu NATO do wojny i negocjacjach z Rosją.

"Kolejne spotkanie prez. Zelenskiego z dziennikarzami. Kolejny raz nie było miejsca i czasu dla dziennikarza z Polski. Godzinny (!) wywiad. Pierwsze pytanie od Francuzki - co tam u Was w życiu osobistym, czy ma Pan czas na książki" – napisał na Twitterze Jacek Łęski, dziennikarz TVP obecny w Kijowie.

Rozczarowany jest także wysłannik Onetu na Ukrainę Marcin Wyrwał. "Kolejna konfa Zełeńskiego dla (nie polskich) mediów. Polacy nie zaproszeni, bo przecież i tak będą w Ukrainie. Słabe to" – ocenił dziennikarz.


Morawiecki i Kaczyński na Ukrainie

W ubiegłym tygodniu Zełenski rozmawiał z premierami Polski, Czech i Słowenii, którzy złożyli wizytę w stolicy Ukrainy. Towarzyszył im prezes PiS Jarosław Kaczyński, który po rozmowach z przedstawicielami ukraińskiego rządu wysunął postulat wysłania na Ukrainę misji pokojowej NATO.

Według najnowszego sondażu ponad 53 proc. ankietowanych popiera wysłanie na Ukrainę międzynarodowej misji stabilizacyjnej pod flagą NATO, ONZ lub inną. 59 proc. badanych uważa, że jeśli taka inicjatywa będzie miała miejsce, to Polska powinna wziąć w niej udział.

Wojna Rosji z Ukrainą

Rosyjskie wojska od 27 dni ostrzeliwują ukraińskie miasta, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Według szacunków ONZ, od początku inwazji zginęło prawie 900 cywilów. Ukraińska prokuratura generalna podała, że wśród ofiar jest ponad 100 dzieci.

WHO szacuje liczbę osób dotkniętych wojną na 18 mln. Ponad 3 mln Ukraińców wyjechało za granicę, z czego większość (ponad 2 mln) do Polski.

Armia ukraińska twierdzi, że Rosjanie stracili już 14 tys. żołnierzy. Z kolei ukraińskich żołnierzy miało zginąć 1,3 tys. Taką liczbę podał 12 marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Putin napadł na sąsiedni kraj

Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...