Zełenski: Nadchodzą bitwy. Rosjanie gromadzą siły
Analitycy nie są jednomyślni w ocenach wtorkowej rundy rozmów ukraińsko-rosyjskich w kontekście perspektywy szybkiego zakończenia wojny. Pojawiło się jednak wiele głosów, że tym razem można mówić o postępach w negocjacjach.
Prezydent Ukrainy studzi optymizm. W przemówieniu opublikowanym w nocy z czwartku na piątek Zełenski wystąpił przed budynkiem Administracji Prezydenta w Kijowie. Przyznał, że sytuacja na południu i w regionie Donbasu pozostaje niezwykle trudna. Potwierdził, że według strony ukraińskiej, Rosjanie gromadzą kolejne siły w regionie oblężonego Mariupola.
Zełenski: Wstrzemięźliwość w emocjach niezbędnym elementem
– Nadchodzą bitwy. Nadal musimy iść bardzo trudną ścieżką, aby uzyskać wszystko, czego chcemy – powiedział. – Wstrzemięźliwość w emocjach, gotowość do walki aż do zwycięstwa i odpowiednia motywacja dla naszego wojska to niezbędne elementy – podkreślił.
– Wojska rosyjskie gromadzą potencjał uderzeniowy. Będziemy się bronić. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby powstrzymać okupantów i oczyścić z nich naszą ziemię – zapewnił prezydent Ukrainy.
Zwolnieni generałowie
Zełenski odniósł się krótko do sprawy dwóch generałów oskarżonych o zdradę. Obaj wojskowi zostali zwolnieni z armii. – Dzisiaj zapadła kolejna decyzja w sprawie antybohaterów. Teraz nie mam czasu zajmować się wszystkimi zdrajcami, ale stopniowo wszyscy będą ukarani – zapowiedział, dodając że z pewnością zostaną pozbawieni wyższych stopni wojskowych.
– Bez względu na wszystko, musimy myśleć o przyszłości. O tym, jaka będzie Ukraina po tej wojnie. Jak będziemy ze sobą żyć. Bo to jest wojna o naszą przyszłość. To wojna o nasze życie, w której mamy tylko jeden cel – wywalczyć pokój dla Ukrainy – zaznaczył.
Rosjanie odpuszczają na północy?
Reuters podkreśla, że w ostatnich dniach Rosja przeformułowała swoje cele, przekonując, że nigdy nie zamierzała zająć Kijowa i innych dużych miast, ale koncentruje się na "wyzwoleniu" wschodnich obszarów Ukrainy, na których wspierani przez Rosję separatyści walczą z armią ukraińską od 2014 r.
Analitycy wojskowi uważają, że deklarowana koncentracja rosyjskich wojsk w Donbasie może być próbą ułatwienia Putinowi możliwości wyjścia z twarzą z tej sytuacji.