Łotwa alarmuje: Rosja szykuje "drugi Stalingrad"

Dodano:
Rosyjskie wojsko podczas wojny na Ukrainie Źródło: PAP/EPA / STRINGER
9 maja Rosja musi ogłosić jakiekolwiek zwycięstwo – stwierdził łotewski minister obrony Artis Pabriks.

– Z perspektywy Moskwy 9 maja trzeba ogłosić jakiekolwiek zwycięstwo. A później się zobaczy, może to pozwoli doprowadzić do jakichś negocjacji. Oczywiście ukraińska strona nie śpi, jest gotowa się temu przeciwstawić – ocenia minister Pabriks na antenie radia LR4. Polityk wskazał w tym kontekście na niezwykle bolesną dla Rosjan stratę krążownika rakietowego "Moskwa", który udało się Ukraińcom ostatnio zatopić.

Jego zdaniem zatopienie rosyjskiego okrętu (jeżeli potwierdzi się, że odpowiadają za nie Ukraińcy) można będzie porównać do wydarzeń z czasów II wojny światowej, gdy zatopiono dwa potężne okręty Niemiec i Japonii – "Bismarcka" i "Yamato".

Zdaniem Pabriksa Rosji nie udało się do tej pory osiągnąć żadnego z wyznaczonych przed wojną celów. Minister wskazał tutaj na złą koordynację, niską dyscyplinę żołnierzy, deficyt prowiantu i paliwa. Jego zdaniem te wszystkie problemy rosyjskiej armii prowadzą do radykalizacji żołnierzy i szeregu zbrodni na ludności cywilnej.

Aby odnieść jakikolwiek sukces Rosja przygotowuje się do "drugiego Stalingradu" i w tym celu w Donbasie koncentruje wojska.

Co się stało z "Moskwą"? Sprzeczne wersje

W środę rano rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że eksplozja na pokładzie okrętu flagowego rosyjskiej Floty Czarnomorskiej "poważnie uszkodziła” statek. W oświadczeniu ministerstwa napisano: "Amunicja krążownika Moskwa wybuchła w wyniku pożaru okrętu. Statek jest poważnie uszkodzony. Cała załoga została ewakuowana. Przyczyna pożaru jest badana”.

Przedstawiciele ukraińskiej armii podali z koeli, że mierzący 186 metrów statek został trafiony przez pociski Neptun. Neptun to ukraińska broń krajowej produkcji stworzona na bazie radzieckiego pocisku manewrującego KH-35. Według doniesień ukraińskich mediów, pocisk wszedł do użytku ukraińskich sił zbrojnych dopiero w zeszłym roku.

Eksperci są jednak zgodni w jednym: bez względu na przyczynę zniszczenia okrętu, jego strata to potężna wizerunkowa porażka Rosji.

– Tylko utrata okrętu podwodnego z rakietami balistycznymi lub Kuzniecowa [jedyny rosyjski lotniskowiec – przyp. red.] mogłoby poważniej zaszkodzić morale Rosji i reputacji marynarki wojennej w rosyjskiej opinii publicznej – powiedział CNN Carl Schuster, emerytowany kapitan marynarki wojennej USA i były dyrektor operacji w Połączonym Centrum Wywiadu Dowództwa Pacyfiku Stanów Zjednoczonych.

Źródło: Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...