"Kiedy krążownik Moskwa był holowany do portu przeznaczenia, statek stracił stateczność z powodu uszkodzenia kadłuba spowodowanego pożarem w wyniku detonacji amunicji. Statek zatonął w warunkach wzburzonego morza" – przekazało rosyjskie ministerstwo.
Co się stało z "Moskwą"? Sprzeczne wersje
W środę rano rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że eksplozja na pokładzie okrętu flagowego rosyjskiej Floty Czarnomorskiej "poważnie uszkodziła” statek. W oświadczeniu ministerstwa napisano: "Amunicja krążownika Moskwa wybuchła w wyniku pożaru okrętu. Statek jest poważnie uszkodzony. Cała załoga została ewakuowana. Przyczyna pożaru jest badana”.
Przedstawiciele ukraińskiej armii podali z koeli, że mierzący 186 metrów statek został trafiony przez pociski Neptun. Neptun to ukraińska broń krajowej produkcji stworzona na bazie radzieckiego pocisku manewrującego KH-35. Według doniesień ukraińskich mediów, pocisk wszedł do użytku ukraińskich sił zbrojnych dopiero w zeszłym roku.
Eksperci są jednak zgodni w jednym: bez względu na przyczynę zniszczenia okrętu, jego strata to potężna wizerunkowa porażka Rosji.
– Tylko utrata okrętu podwodnego z rakietami balistycznymi lub Kuzniecowa [jedyny rosyjski lotniskowiec - przyp. red.] mogłoby poważniej zaszkodzić morale Rosji i reputacji marynarki wojennej w rosyjskiej opinii publicznej – powiedział CNN Carl Schuster, emerytowany kapitan marynarki wojennej USA i były dyrektor operacji w Połączonym Centrum Wywiadu Dowództwa Pacyfiku Stanów Zjednoczonych.
Duma floty
Krążownik rakietowy "Moskwa" został zbudowany na początku lat 80. w ówczesnym ZSRR. Był to główny okręt klasy Projekt 1164 Atlant radzieckiej marynarki wojennej. Początkowo nazywał się Slava, ale później przemianowano go na Moskwę. Głównym uzbrojeniem okrętu są pociski przeciwokrętowe P-1000 Vulkan. Krążownik – który w 2000 roku stał się okrętem flagowym Floty Czarnomorskiej – odegrał kluczową rolę podczas rosyjskiej kampanii wojskowej w Syrii, która rozpoczęła się w 2015 roku.
Czytaj też:
Ukraińcy mają wracać, by bronić państwa. W Polsce zostaną emeryci i dzieci?Czytaj też:
Nowe kraje w NATO? Ostra reakcja Miedwiediewa