Chiny zapewniają wsparcie Rosji i ostrzegają Unię Europejską przed rozpadem

Kontrolowany przez Chiny dziennik "Global Times" nawiązując do wywiadu CNN z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, przekazał, że "wojna na Ukrainie wciąż trwa dzięki pomocy gospodarczej i wojskowej NATO w tym USA". Autor artykułu – Shen Yi, profesor z Fudan University w Szanghaju – pytał jak Ukraina może odwdzięczyć się państwom zachodnim za pomoc.

"Krwawiąca dekada"

Zełenski w rozmowie z CNN podkreślił, że wojna w jego kraju może potrwać nawet 10 lat i poprosił o szybkie dostarczenie większej ilości sprzętu. W odpowiedzi "Global Times" stawia pytanie, czy Europa "dotrzyma kroku" Ukrainie.

Chiński dziennik wskazuje, że 10-letnia wojna mogłaby się zamienić w "krwawiącą dekadę". Ocenia, że wojna na własnym kontynencie byłaby dla Starego Kontynentu "całkowitą utratą autonomii w zakresie bezpieczeństwa i uzależnieniem się od Stanów Zjednoczonych".

"Cel? Osłabić Europę"

"Global Times" zwiastuje Europie rozpad ze względu na wynikający z długoletniej wojny "kryzys energetyczny, żywnościowy, uchodźczy oraz wysoką inflację". Zauważa, że państwa europejskie już teraz mierzą się z brakiem ropy i gazu. Chiński ekspert ocenia, że w przypadku zastosowania szóstego pakietu sankcji "bardziej zaszkodzą sobie". Podkreślił, że taki jest cel Stanów Zjednoczonych – osłabić Europę.

Sun Keqin z China Institutes of Contemporary International Relations wskazał, że USA zarobiły duże pieniądze na sprzedaży broni i przejęły kontrolę nad Europą. Jednocześnie, zdaniem eksperta, Stanom udało się zjednoczyć NATO i uderzyć w Rosję. Sun zauważa, że w przyszłości Stany Zjednoczone mogą chcieć "powstrzymać Chiny".

"Global Times" podkreśla, że obecne działania mogą doprowadzić do "nowej zimnej wojny". "Na całe szczęście Europa zachowuje trzeźwość umysłu" – pisze chiński dziennik i ocenia, że Europie nie zależy, by wojna trwała zbyt długo.