Premier Ukrainy ostrzega: Rosja chce wywołać drugi kryzys

Premier Ukrainy ostrzega: Rosja chce wywołać drugi kryzys

Dodano: 
Denis Szmyhal, premier Ukrainy
Denis Szmyhal, premier Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Celem Rosji jest wywołanie wielkiego kryzysu żywnościowego na świecie – uważa premier Ukrainy Denis Szmyhal.

– Intencje Rosji są jasne. Po kryzysie energetycznym, który Rosja wywołała pod koniec zeszłego roku i na początku tego roku w Europie i na świecie, teraz ich zadaniem jest wywołanie wielkiego kryzysu żywnościowego – stwierdził Szmyhal, cytowany w piątek przez agencję Interfax-Ukraina.

– Oni naprawdę to robią. Dzisiaj niszczą część spichlerzy na Ukrainie, uniemożliwiają eksport zboża z ukraińskich portów przez blokadę morską – tłumaczył szef rządu w Kijowie.

Podkreślił jednocześnie, że Ukraina prowadzi rozmowy ze swoimi partnerami o tym, jak postępować, aby zapewnić eksport ukraińskiego zboża i innych produktów.

Szmyhal poinformował również, że mimo trwającej wojny sezon siewny rozpoczął się już w 21 regionach kraju.

Konsekwencje inwazji na Ukrainę. W Europie zabraknie żywności?

Rosja i Ukraina to spichlerze świata – dostarczają około jednej trzeciej pszenicy sprzedawanej na świecie. Z powodu wojny upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie zamarł.

Na początku marca Ukraińcy, a następnie Rosjanie wprowadzili czasowy zakaz eksportu zboża.

Według danych Human Rights Watch, rosyjska inwazja na Ukrainę zaostrzyła kryzys żywnościowy na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. W szczególności Liban otrzymuje 80 proc. pszenicy z Ukrainy. Egipt kupuje pszenicę oraz duże ilości oleju słonecznikowego. Libia importuje z Ukrainy ponad 40 proc. pszenicy, a Jemen – co najmniej 27 proc.

Ponadto władze północno-zachodniej Syrii zaopatrują region w pszenicę i mąkę pozyskiwaną przez Turcję, a ta z kolei importuje 90 proc. swojej pszenicy z Ukrainy.

Rosjanie wywieźli skradziony sprzęt rolniczy do Czeczenii

W czwartek siły rosyjskie, które najechały na Ukrainę, obrabowały centrum dealerskie firmy Agrotek w Melitopolu i wywiozły do Czeczenii cztery maszyny rolnicze (dwa kombajny, ciągnik i sadzarkę) o wartości 1 mln euro.

Dzięki systemom pozycjonowania zainstalowanym w sprzęcie specjaliści Agroteku ustalili, że maszyny znajdują się teraz na terytorium gospodarstwa rolnego we wsi Zakan-Jurt w Czeczenii, autonomicznej republice rządzonej przez Ramzana Kadyrowa, która wchodzi w skład Federacji Rosyjskiej.

Czytaj też:
Miedwiediew: Będziemy dostarczać żywność tylko zaprzyjaźnionym krajom
Czytaj też:
Tak rosyjski bank finansuje wojnę na Ukrainie. Nie został odłączony od SWIFT

Źródło: Interfax-Ukraina / Ukrinform / Reuters
Czytaj także