"Decyzje podejmuję szybko". Kanclerz Scholz broni swoich działań ws. Ukrainy
Według niedawnego sondażu niemieckie społeczeństwo coraz gorzej ocenia kanclerza Olafa Scholza. Tylko 42 proc. respondentów dobrze ocenia jego pracę. Znacznie lepsze wyniki osiągnęli ministrowie tworzący gabinet szefa niemieckiego rządu.
Powodem tak niskich notowań (najniższych w historii nowego niemieckiego rządu) jest niezadowolenie społeczeństwa z powodu braku jasnego stanowiska Scholza wobec wojny na Ukrainie. Kolejne problemy to wciąż rosnąca inflacja oraz coraz większe koszty utrzymania.
Scholz broni swoich działań ws. Ukrainy
W rozmowie z gazetą "Bild am Sonntag", niemiecki polityk odpiera stawiane mu zarzuty.
– Decyzje podejmuję szybko i w porozumieniu z naszymi sojusznikami. Moją nieufność wzbudza pochopne działanie oraz podążanie przez Niemcy osobną ścieżką – tłumaczy Scholz.
Kanclerz podkreślił także, że krytykująca go opozycja "od tego właśnie jest". – Silny sprzeciw opozycji jest elementem demokracji. Opozycja po to właśnie jest – stwierdził polityk.
Baerbock: Putin zburzył pokojowy porządek, jaki znaliśmy w Europie
W wywiadzie dla "Bild dam Sonntag" minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock tłumaczy natomiast, że warunkiem trwałego pokoju w Europie i zakończenia sankcji wobec Rosji jest wycofanie wszystkich rosyjskich żołnierzy z Ukrainy.
– Zawieszenie broni może być tylko pierwszym krokiem – podkreśliła polityk. Jednocześnie Baerbock stwierdziła, że państwa Zachodu muszą wesprzeć Ukrainę, aby tak mogła sama o sobie decydować.
Minister stwierdziła także, że celem Zachodu nie jest tylko pokój na Ukrainie, ale zapewnienie życia w wolności. – Ale Putin nieodwracalnie zburzył pokojowy porządek, jaki znaliśmy w Europie. Nawet jeśli bardzo tego chcemy, nie ma powrotu do czasów sprzed 24 lutego. Nigdy więcej nie możemy polegać wyłącznie na obietnicach Putina – stwierdziła Baerbock.