Media: Rosja prowadzi "transfery z Syrii i Libii" do Donbasu

Media: Rosja prowadzi "transfery z Syrii i Libii" do Donbasu

Dodano: 
Najemnicy z grupy Wagnera osłaniają samochód prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej
Najemnicy z grupy Wagnera osłaniają samochód prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej Źródło: Wikimedia Commons
W wojnie na Ukrainie po stronie rosyjskiej bierze udział nawet 20 tys. najemników z Syrii, Libii i Grupy Wagnera.

Według doniesień agencji AFP, w wojnie na Ukrainie po stronie Rosji walczy "od 10 do 20 tys. najemników z grupy Wagnera lub bojowników z Syrii bądź Libii".

Plany armii rosyjskiej

Informator agencji przekazał, że bojownicy są transferowani do Donbasu we wschodniej Ukrainie, gdzie od wtorku trwa nowa ofensywa. AFP podaje, że "nie mają ani pojazdów, ani broni ciężkiej". Nie wiadomo też, ilu z nich pochodzi z Bliskiego Wschodu, a ilu jest zatrudnionych przez Grupę Wagnera.

Zdaniem rozmówcy AFP (urzędnika europejskiego) Rosjanie chcą "w ciągu czterech lub sześciu miesięcy" opanować część Donbasu i korytarz lądowy na Krym. Jak donosi agencja Mariupol czeka "całkowita destrukcja".

Ofensywa na Donbas

Doniesienia, że Rosjanie planują uderzyć na Donbas pojawiały się od początku kwietnia. W poniedziałek późnym wieczorem prezydent Ukrainy przekazał, że znaczna część oddziałów rosyjskich rozpoczęła ofensywę.

Szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak poinformował, że "rozpoczęła się druga faza wojny". Pierwsze doniesienia dotyczą ostrzałów w obwodach donieckim, ługańskim i charkowskim. Na terytorium całej Ukrainy został ogłoszony alarm przeciwlotniczy. – Nieważne, jak dużo wojsk ściągną Rosjanie, będziemy walczyć – zapewnił Zełenski w swoim wtorkowym wystąpieniu. – Będziemy się bronić. Będziemy robić to każdego dnia – dodał.

Zdaniem Pentagonu w regionie Donbasu znajduje się obecnie 76 rosyjskich batalionowych grup taktycznych. W ostatnich dniach zostało tam rozmieszczonych 11 nowych grup. Ponadto przy północnej granicy z Ukrainą jest rozmieszczonych ok. 22 dodatkowych rosyjskich batalionowych grup taktycznych, "które obecnie uzupełniają swoje zapasy".

Czytaj też:
"Rosjanie Putinowi klęski nigdy nie wybaczą"
Czytaj też:
Były wiceszef wywiadu NATO: Możliwe, że Putin będzie chciał atakować Szwecję i Finlandię

Źródło: Interia.pl / AFP
Czytaj także