W programie Gość Radia Zet o sytuacji na Ukrainie rozmawiał gen. Jarosław Stróżyk. Były wiceszef wywiadu NATO odniósł się do przypuszczeń, że Rosja może uderzyć w kraje NATO, a "Polska będzie pierwsza w kolejce". – Wszystko jest możliwe. Doradca prezydenta Zełenskiego stara się rozszerzać ten strach, ale on i tak jest duży, również w Polsce, choć już trochę się przyzwyczailiśmy – ocenił generał.
"Wszystko jest możliwe"
Zdaniem Stróżyka przywyknięcie do wojny jest "dobre i złe". – Nie powinniśmy się nadmiernie bać, bo tego chce Putin, ale czy Putin zaatakuje Polskę? Ja się nie podejmę takiej oceny – mówił wojskowy. Dodał, że po 24 lutego "wszystko jest możliwe".
Były wiceszef wywiadu NATO zauważył, że możliwy jest także scenariusz, że Putin zaatakuje Szwecję i Finlandię, które wciąż "nie mają gwarancji natowskich". – Być może (prezydent Rosji – red.) zechciałby sprawdzić w limitowany sposób takie gwarancje unijne czy gwarancje zachodu wobec tych dwóch państw demokratycznych – ocenił gen. Stróżyk. Jego zdaniem, to jest główny powód, dla którego oba kraje rozważają przystąpienie do NATO.
– Bo to jest słaby punkt, a Putin lubi wykorzystywać słabe punkty – zwraca uwagę generał.
"Polska zdała egzamin"
Zapytany o postawę Polski, Stróżyk ocenił, że "Polska zdała egzamin". – Całe społeczeństwo zdało egzamin, społeczność międzynarodowa zdała egzamin we wzmacnianiu Polski, Słowacji w systemie obronnym. Wysyłani są kolejni żołnierze i sprzęt – podkreślał.
Były wiceszef natowskiego wywiadu wskazał, "na tym etapie Putin nie odważyłby się zaatakować Polski, ale wszystko jest możliwe".
Czytaj też:
Chiny zapewniają wsparcie Rosji i ostrzegają Unię Europejską przed rozpademCzytaj też:
"Największa bitwa po II wojnie światowej w Europie". Müller o działaniach w Donbasie