Zełenski: Rosja zareagowała ekstremalnie nerwowo na nasz sukces
W najnowszym nagraniu wideo prezydent Zełenski poinformował, że udało się ewakuować z Mariupola 156 osób.
– Kobiety i dzieci. Siedzieli w schronach przez ponad dwa miesiące. Wyobraźcie sobie! Jedno z dzieci ma sześć miesięcy – mówił. – Oczywiście będziemy robić wszystko, aby wydostać wszystkich naszych rodaków z Mariupola i Azowstalu. To trudne. Ale potrzebujemy wszystkich, którzy tam zostali: cywilów i żołnierzy. Nie ma dnia, abyśmy nie zajmowali się tą sprawą – podkreślał Zełenski.
Prezydent mówił również ukraińskie miasta znów stały się celem dla rosyjskich rakiet. – Najwyraźniej rosyjska armia zareagowała ekstremalnie nerwowo na nasz dzisiejszy sukces – ocenił.
Rosja w ostatnich dniach przeprowadziła ostrzał Lwowa, Winnicy, obwodu kijowskiego, obwodu dniepropietrowskiego, Odessy czy obwodu charkowskiego – jego zdaniem taka sakla ostrzału dowodzi, że Rosja nie realizuje żadnego konkretnego celu militarnego. Uderzenie na Zakarpacie? – Co dokładnie może ono dać Rosji? Starają się dać ujście swojej bezsilności. Ponieważ nie mogą pokonać Ukrainy – podkreślił Zełenski. – Im więcej takich uderzeń, tym dalsza jest Rosja od cywilizacji – dodał.
Rozmowa z Dudą
Zełenski poinformował również, że odbył rozmowę z prezydentem Dudą, któremu złożył życzenia z okazji święta konstytucji 3 maja. – Rozmawialiśmy o dalszej współpracy, konkretnych działaniach i wsparciu dla naszej obronności – mówił.
– Poinformowałem go, o obecnej sytuacji w rejonach walk. O tym, co dzieje się w Mariupolu. O ewakuacjach Ukraińców. I o tym co jeszcze możemy zrobić razem, aby pomóc bronić naszego państwa i naszej wspólnej wolności – wolności Ukraińców i Polaków, wszystkich Europejczyków – dodał Zełenski.
Nowa faza rosyjskiej agresji
Atakując Ukrainę, Putin wywołał konflikt, który przekształcił się w największą konfrontację zbrojną w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej. Eksperci sądzą, że rosyjska operacja weszła już w nową fazę i wkrótce w Donbasie może dojść do bitwy pancernej, jakiej nie widziano od ponad 80 lat. Dlatego Kijów cały czas prosi Zachód o pomoc w postaci dostaw ciężkiej broni.
Trwająca od dwóch miesięcy wojna, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją wojskową", doprowadziła do tego, że ponad 5 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (3 mln) do Polski.
Putin wydał rozkaz do inwazji
24 lutego Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Inwazję rosyjskich wojsk poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Atak Rosji na Ukrainę to drugi etap konfliktu, który trwa od kwietnia 2014 r. Wojnę poprzedziła rewolucja na Majdanie oraz tzw. kryzys krymski, który doprowadził do aneksji półwyspu przez Rosję. Osiem lat temu rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły okupację Krymu. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że Krym wszedł w skład Federacji Rosyjskiej