Przedterminowe wybory przed wakacjami? "Najbliższy tydzień może być kluczowy"

Dodano:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Czy dojdzie do rozpadu Zjednoczonej Prawicy? Jak ustalił serwis Onet, możliwe, że w najbliższych miesiącach będą miały miejsce przedterminowe wybory parlamentarne.

W parlamencie trwają prace nad zaproponowanym przez prezydenta Andrzeja Dudy i posłów PiS projektem reformy sądownictwa.

Bazą będzie jednak projekt prezydencki. Zasadniczym założeniem zaproponowanego przez Andrzeja Dudę projektu zmian w Sądzie Najwyższym jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN i powołanie na jej miejsce Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Propozycja przewiduje również możliwość zmienienia rozwiązań dotyczących wydanych już orzeczeń dyscyplinarnych wobec sędziów.

Na tle sprawy likwidacji Izby narósł spór w rządzącym obozie. Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro konsekwentnie sprzeciwia się dalszym ustępstwom na rzecz Brukseli, wskazując na zagrożenia dla polskiej suwerenności, podczas gdy pozostali politycy PiS (ale również i prezydent Duda) dążą w stronę kompromisu.

Dojdzie do przedterminowych wyborów?

Jak wskazuje źródło serwisu Onet, "najbliższy tydzień może być kluczowy" dla losów Zjednoczonej Prawicy.

O możliwości zwołania wcześniejszych wyborów – jak podaje portal – "zaczęli w kuluarach mówić nawet ci posłowie PiS, którzy są zazwyczaj dość dobrze poinformowani o planach politycznych Nowogrodzkiej".

Dziennikarz Onetu wskazuje też, że wypowiedzi wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego dotyczące kryzysu w Zjednoczonej Prawicy, wyrażają zdanie wielu polityków PiS, w tym w osób z kierownictwa partii. "Przekonanie w partii władzy o tym, że tak dalej nie da się dłużej rządzić oraz o tym, że formuła Zjednoczonej Prawicy się wyczerpała, jest wręcz powszechne we wszystkich pisowskich frakcjach" – czytamy.

Kolejny impulsem do rozważenia zakończenia współpracy z Solidarną Polską mają być wspomniane problemy z przyjęciem prezydenckiego projektu ws. Sadu Najwyższego oraz przegłosowaniem kandydatury Adama Glapińskiego na drugą kadencję w NBP.

"Do polityków Solidarnej Polski od kilku dni z centrali PiS mają docierać sygnały, że jeśli w przyszłym tygodniu nie uda się Sejmowi uchwalić projektu likwidującego Izbę Dyscyplinarną SN i wybrać Glapińskiego na drugą kadencję, wówczas dojść może do poważnego przesilenia, a nawet do wyrzucenia ich z rządu" – dodaje dziennikarz Onetu.

Źródło: Onet.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...