Wysoka inflacja. Schreiber: Obarczanie winą prezesa NBP jest skrajnie nieuczciwe
W programie "Salon Polityczny" w Polskim Radiu minister Łukasz Schreiber mówił o wysokiej inflacji. Podkreślił, że obarczanie za nią winą prezesa Adama Glapińskiego jest "skrajnie nieuczciwe". Podkreślił, że zjawisko inflacji w Polsce wynika z trzech czynników. – Zaczęło się od handlu obligacjami na rynku ETS, później była kwestia pandemii, która uderzyła. Ratowaliśmy miejsca na rynku pracy - mamy najniższy wskaźnik bezrobocia obok Czech. (...) Trzeci czynnik to wojna – wyliczał polityk.
Łukasz Schreiber został także zapytany o obecność prezesa NBP na posiedzeniu klubu PiS w środę. – Wydaje mi się, że pan prezes przyjmując zaproszenie na spotkanie, chciał po prostu odpowiedzieć na pytania, to w końcu posłowie go wybiorą – ocenił minister. Dodał, że dziwi go podejście opozycji, która nie chciała porozmawiać z Adamem Glapińskim.
Zapytany o spory w Zjednoczonej Prawicy, polityk zwrócił uwagę na różnice zdań. – Są między nami merytoryczne różnice zdań między nami i nikt tego nie ukrywa. To nie są personalne wojny, tylko kwestia trochę różnego podejścia do kilku spraw. Gdybyśmy wszyscy mieli takie samo zdanie, to byśmy byli w jednej formacji – wskazywał Schreiber. –Jak byśmy spojrzeli na to, jak ta koalicja funkcjonuje 7 rok, to na tle innych polskich koalicji, nie wygląda to źle – przekonywał polityk.
Głosowanie kandydatury Glapińskiego na prezesa NBP
Z harmonogramu obrad Sejmu wynika, że izba zagłosuje nad wnioskiem o powołanie Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego w czwartek.
Głosowanie odbędzie się 12 maja, w bloku głosowań w godz. 16:00-17:30 – podano w harmonogramie obrad izby. Wcześniej Sejm ma rozstrzygnąć w kwestii wniosków o uzupełnienie porządku dziennego m.in. o punkt dotyczący właśnie powołania prezesa NBP.
W kwietniu sejmowa Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę obecnego Glapińskiego na prezesa NBP na drugą kadencję. Prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta na 6-letnią kadencję. Ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż dwie kadencje.