– Mamy posiedzenie klubu. To jedno z posiedzeń, które odbywa się w trybie pozasejmowym, więc jest chwila czasu, aby dłużej porozmawiać też o kwestii funkcjonowania partii, mobilizacji teraz, w okresie letnio-wiosennym, bo też oczywiście nasza praca w terenie jest bardzo istotna, więc myślę, że o tym też będzie kilka słów – stwierdził rzecznik rządu Piotr Müller przed rozpoczęciem spotkania.
"Jarosław Kaczyński podczas posiedzenia klubu PiS będzie mobilizował parlamentarzystów do wytężonej pracy w swoich okręgach wyborczych, jednocześnie wzywając do bezwzględnej obecności podczas głosowań w Sejmie" – informował wcześniej w środę serwis Wirtualna Polska. Chodzi m.in. o głosowanie nad powołaniem Adama Glapińskiego na kolejną kadencję w fotelu prezesa NBP. Czego jeszcze nie zabraknie? – Na pewno rozmów o trudnej sytuacji gospodarczej. To będzie główny, obok wojny, temat na najbliższe miesiące, a może i lata – wskazuje informator WP.
– Zawsze prezes mobilizuje do jeszcze cięższej pracy, zwartego przekazu, przestrzega przed rozleniwieniem. Ale teraz nikt lenić się nie zamierza, bo wybory za pasem i większość z posłów, nawet bez pewności co do znalezienia się na liście, już prowadzi nieformalne kampanie w swoich okręgach – wyjawił portalowi jeden z polityków partii rządzącej.
Obecność obowiązkowa
Według pierwotnych planów posiedzenie miało być wyjazdowe, jednak ostatecznie zdecydowano, że odbędzie się w siedzibie partii w Warszawie.
"Uprzejmie informujemy, że w dniu 11 maja, o 19, odbędzie się posiedzenie klubu parlamentarnego PiS poza gmachem Sejmu. Obecność jest obowiązkowa" – takiego SMS-a otrzymali członkowie klubu PiS.
Czytaj też:
Dr Anusz: Przed nami są dwa fundamentalne głosowania