Jasna deklaracja PSL. "Dla Polski możemy poprzeć PiS"
Marek Sawicki był pytany w Radiu Plus, czy ludowcy pomogą PiS zlikwidować Izbę Dyscyplinarną.
– PSL nie poprze ustawy bez naszych poprawek. A kto dzisiaj odpowiada za rządzenie Polską? PSL jasno zgłosiło swoją ofertę. Jeżeli PiS nie chce naszych poprawek, to znaczy, że nie chce unijnych pieniędzy - mówił poseł.
"Obejść koalicjanta"
Sawicki dalej zasugerował, że rządzący mogą rozważać zastąpienie unijne pieniądze zastąpić można rezerwami NBP. – To by oznaczało,że Solidarna Polska wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej. Mamy wojnę w Ukrainie, a my robimy awanturę w UE. Po co? – pytał polityk.
Dziennikarz Radia Plus Jacek Prusinowski dopytywał, dlaczego opozycja nie pomoże PiS "obejść koalicjanta". - Mamy do czynienia z sytuacją w której rządzący postawili twarde warunki i chcą wojować z UE, a pan oczekuje, że PSL załatwi im tę sprawę. Jaki my mamy w tym interes? – stwierdził Sawicki. Gdy dziennikarz stwierdził, że podobno chodzi o interes Polski, Sawicki nieco zmienił zdanie.
- No to dla Polski jesteśmy gotowi udzielić poparcia, wszak pod trzema warunkami (poprawki) – mówił. Gdy Prusinowski dopytał, czy bez tych warunków nawet "dla Polski się nie zgodzą, Sawicki odparł krótko: "Nie."
Współpraca z PiS? Zgorzelski: Jest wola
W podobnym tonie wypowiadał się ostatnio Piotr Zgorzelski. – Ta pokłócona prawica, bo nie jest to już zjednoczona prawica, funkcjonuje na zasadach oblężonej twierdzy, gdzie trzeba zaspokajać żądania i aspiracje pojedynczych posłów, aby uzyskać większość. Jest wola ze strony opozycji do współpracy z PiS w sprawie przegłosowania ustawy prezydenckiej, ale nie ma tej woli po stronie PiS, który woli być zakładnikiem Solidarnej Polski niż zdobyć pieniądze dla Polaków – stwierdził.