Ławrow: Nie można pozwolić, żeby sytuacja się załamała
Po spotkaniu Rady Ministrów Spraw Zagranicznych WNP (Wspólnota Niepodległych Państw) Ławrow stwierdził, że "sytuacja w Afganistanie nie może się ponownie załamać, ponieważ byłoby to zbyt trudne dla narodu afgańskiego, który od 20 lat cierpi z powodu obecności NATO".
Szef rosyjskiej dyplomacji wezwał społeczność międzynarodową do zwrócenia większej uwagi na mobilizację wokół pomocy humanitarnej i innej pomocy dla Afganistanu. Przekonywał, że Stany Zjednoczone i ich zachodni sojusznicy powinni ponosić większy ciężar wydatków na odbudowę Afganistanu. Według niego Moskwa zawsze wzywała do uregulowania sytuacji w Afganistanie poprzez dialog międzynarodowy.
Zdaniem Ławrowa obecnie Rosja i Chiny wysyłają komunikaty do talibów, podkreślając potrzebę stworzenia "inkluzywnego rządu". – Oczekujemy, że nasi sojusznicy w Tadżykistanie, którzy mają duży wpływ na Afganistan, zwłaszcza na północy kraju, będą nadal pomagać nam w osiąganiu wspólnych celów – dodał.
Upadek Afganistanu
Sytuacja w Afganistanie załamała się w sierpniu 2021 r. po wycofaniu amerykańskich sił. Talibowie błyskawicznie zaczęli odbijać poszczególne miasta, a po kilku dniach byli już w stolicy kraju, Kabulu. Po upadku afgańskiego rządu państwa zachodnie, w tym Polska, przystąpiły do ewakuacji swoich obywateli oraz afgańskich współpracowników.
W latach 1979-1989 radziecka Rosja interweniowała w Afganistanie, chcąc wesprzeć ówczesny rząd przeciwko partyzantce mudżahedinów wspieranej przez USA. Był to jeden z najbardziej krwawych konfliktów XX wieku. Zalicza się go do tzw. wojen zastępczych.
Część ekspertów zwraca uwagę, że w czasie dziesięcioletniej wojny w Afganistanie Rosjanie stracili mniej żołnierzy (14,5 tys. zabitych), niż od początku inwazji na Ukrainę, która trwa od końca lutego (20-25 tys. zabitych).